r. kelly

R.Kelly, niegdyś gwiazda hip-hopu i R&B, odsiaduje wyrok 30 lat więzienia, m.in. za przestępstwa seksualne i handel ludźmi. Niezależnie od tego toczy się nowy proces, w którym jedną z pokrzywdzonych jest chrześnica piosenkarza. Taśmy z wymuszonym na niej seksem są jednym z dowodów.

Jedna z ofiar R. Kelly'ego zeznała w sprawie niegdyś bardzo popularnego muzyka. Kobieta wyznała, że jako nieletnia osoba uprawiała z nim seks "setki razy". Kelly zmuszał ją także do udawania prostytutki w ramach zabezpieczenia przed pozwem.

Tą sprawą przez ostatnie lata żyje cały świat. W środę 17 sierpnia ruszył proces sądowy R. Kelly'ego. Muzykowi postawiono 13 zarzutów, które dotyczą m.in. pornografii dziecięcej czy zmuszania osób nieletnich do aktywności seksualnej.

Joycelyn Savage twierdzi, że związek z R. Kellym był czymś najlepszym, co jej się w życiu przytrafiło. 26-letnia wokalistka, uważana za jedną z ofiar artysty, twierdzi, że jest z nim zaręczona. W liście do sędziego zabiegała o łagodny wyrok dla narzeczonego.

Ofiary wreszcie doczekały się sprawiedliwości. R. Kelly trafi do więzienia na 30 lat. A w polskich rozgłośniach nie będzie już można usłyszeć jego piosenek.

Robert Kelly, znany na muzycznej scenie jako R. Kelly, usłyszał wyrok skazujący pod koniec 2021 r. Ale dopiero teraz amerykański sąd określił wymiar kary. Amerykańskie media donoszą, że 55-latek usłyszał wyrok, który w praktyce może być dla niego dożywociem.

Bill Cosby wyszedł niedawno na wolność po wyjątkowo krótkiej odsiadce za przestępstwa seksualne i teraz stoi murem za R. Kellym. Piosenkarz został uznany za winnego m.in. handlu żywym towarem, wykorzystywania nieletnich itp. I choć grozi mu dożywocie, to Cosby wierzy, że uda się go uniewinnić.

Amerykańscy przysięgli nie mieli wątpliwości. Gwiazdor jest winny zarzucanych mu czynów, w tym handlu ludźmi. Choć wyrok zapadnie dopiero w maju, ich orzeczenie jest jasne. Głos w dobiegającej sądowego finału sprawie zabrała była żona muzyka.

R. Kelly został oskarżony po raz kolejny. Opisy precedensu wprost porażają. Muzyk i twórca kultowego utworu "I Believe I Can Fly" nie przyznaje się do winy. "To jest prawdziwy kryminalista" - komentują internauci.

Niegdyś bardzo popularny artysta R. Kelly odpowiada obecnie przed sądem za przestępstwa seksualne na nieletnich. Jego były asystent zdradził podczas ostatniej rozprawy, co robił muzyk, by kontrolować swoje młode partnerki.

Robert Sylvester Kelly, znany na scenie muzycznej jako R. Kelly, odpowiada przed sądem w Nowym Jorku za przestępstwa seksualne, których miał się dopuścić na co najmniej sześciu osobach. Na ostatnim przesłuchaniu głos zabrała kobieta, która twierdzi, że była miesiącami traktowana przez gwiazdora jak seksualna niewolnica. Miała wtedy 16 lat.

Niemal po 30 latach muzyk przyznał, że miał kontakty seksualne z nieletnią piosenkarką. Ponoć wzięli nawet nielegalny ślub.

Od lipca 2019 r. R. Kelly cały czas przebywa za kratkami. Z powodu panującej pandemii koronawirusa wokalista po raz kolejny stara się o opuszczenie celi.

Joycelyn Savage jeszcze niedawno broniła R. Kelly'ego. Gdy muzyka oskarżono o wykorzystywanie seksualne nieletnich, porwania i zmuszanie nieletnich do pracy, ona opowiadała w mediach, że czuła się w jego domu dobrze. Dziewczyna zmieniła diametralnie zdanie o gwiazdorze. Pisze, że chce teraz wyznać całą prawdę.

R. Kelly nie pojawił się na rozprawie, w sprawie, w której został oskarżony o molestowanie seksualne. Miał w tym czasie inne plany.

R.Kelly przebywa za kratkami od lipca 2019 r. Wokalista w ciągu ostatnich dni boryka się z problemami zdrowotnymi i prosi o wypuszczenie z celi.

R. Kelly w ostatnim czasie ma sporo kłopotów z prawem. Musi odpierać oskarżenia o przestępstwa na tle seksualnym. Tymczasem pojawiają się kolejne zarzuty. Miał zapłacić 17-latce za inne czynności o charakterze seksualnym. Oczywiście muzyk nie przyznaje się do tego.

R. Kelly od początku tego roku walczy z zarzutami o seksualne wykorzystywanie nieletnich. Niedawno raper stawił się na sądowym przesłuchaniu, na którym usłyszał zarzuty o handel ludźmi na tle seksualnym.

Niedawno światowe media obiegła informacja, że R. Kelly trafił do aresztu. Chodzi o przestępstwa na tle seksualnym. Teraz znaleziono dowody, które z pewnością zaszkodzą raperowi.

R. Kelly trafił do aresztu. Według policyjnych źródeł, do których dotarło NBC News, chodzi o przestępstwa na tle seksualnym. Muzykowi może grozić od 6 do nawet 30 lat więzienia.