Szukał mieszkania, znalazł dom
Planowali osiedlić się w Łodzi, tam Krawczyk szukał mieszkania. Kiedy jednak na jego drodze stanął kolega z dawnych lat Tadeusz Przybysz, wszystkie plany uległy zmianie. Pokazał Krawczykom dom, który wybudował dla syna. Kiedy ten zrezygnował, nieruchomość trafiła na sprzedaż.
- Po powrocie ze Stanów poprosiłem go, aby znalazł nam w Łodzi odpowiednie mieszkanie. Tadeusz przyjechał specjalnie po mnie na lotnisko i pokazał mi zdjęcie mojego przyszłego domu, właśnie w Grotnikach. Nieruchomość była zaniedbana - do remontu i przebudowy. Przyjacielowi tak zależało, żebym tu zamieszkał, że wziął od nas wtedy tylko 20 proc. wartości domu i powiedział: "Krzysztof, resztę mi spłacisz, jak będziesz miał" - wspominał Krawczyk w rozmowie z Justyną Muszyńską-Szkodzik, która ukazała się na portalu Kalejdoskop.pl.
Kiedy tylko pojechali zobaczyć nieruchomość na żywo, nie wahali się ani chwili.