Trwa ładowanie...

Piotr Zelt przed sądem. "Przestaliśmy być państwem prawa"

Piotr Zelt w 2021 r. zasłynął ze swojego kontrowersyjnego wpisu pod adresem rzeczniczki prasowej Komendanta Głównego Straży Granicznej. Po dwóch latach ruszył przeciwko niemu proces. "Nie dam się zastraszyć" - oznajmił aktor.

Piotr Zelt stanął przed sądem za swoje słowa pod adresem rzeczniczki Komendanta Głównego SGPiotr Zelt stanął przed sądem za swoje słowa pod adresem rzeczniczki Komendanta Głównego SGŹródło: AKPA
d4m5bkj
d4m5bkj

Kryzys uchodźczy na granicy polsko-białoruskiej owocował w serię niefortunnych wypowiedzi celebrytów, którzy ochoczo komentowali działania straży granicznej. Najbardziej znany wpis pochodzi od Barbary Kurdej-Szatan. Aktorka nazwała pograniczników "maszynami bez serca, ślepo wykonującymi rozkazy".

Do nieprzychylnych komentarzy wobec Straży Granicznej dołączył się również Piotr Zelt. Aktor znany z roli "Arniego" z "13 Posterunku" napisał o rzeczniczce prasowej Komendanta Głównego SG, że ta jest twarzą "bestialskich i bandyckich standardów".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Piotr Zelt o walce z depresją. Przyznał się publicznie, że potrzebował leczenia

Po dwóch latach od złożenia doniesienia do prokuratury ruszył proces przeciwko aktorowi. 6 października Zelt zameldował się w Sądzie Rejonowym Warszawa Mokotów. W gmachu sądu spędził prawie dwie godziny.

d4m5bkj

W rozmowie z Plejadą sprzed dwóch lat oświadczył, że w istocie nikogo znieważył. Tak tłumaczył swoje słowa: - Tam nie ma żadnego znieważenia, nie uważam, żebym popełnił jakieś wykroczenie. Powiedziałem, że pani rzecznik jest twarzą tej władzy, która prowadzi barbarzyńską politykę, a moje słowa nie odnosiły się do munduru, ale były moją opinią dotyczącą postawy tej pani wobec mediów i obywateli.

W niedawnym wywiadzie z portalem zdradził, jakie odczucia towarzyszą mu w trakcie procesu. - Czuję się normalnie, w zgodzie ze sobą i mimo wielkich starań aparatu państwowego, tzw. aparatu sprawiedliwości - w dzisiejszych czasach trudno go nazwać aparatem sprawiedliwości, nie dam się zastraszyć. Przestaliśmy być państwem prawa - wyznał serialowy "Arnie".

Wsparł także Agnieszkę Holland, reżyserkę "Zielonej Granicy", wyszydzaną przez polityków obozu władzy. Stwierdził, że twórcy filmowi powinni "robić swoje". - Myślę, że powinniśmy trzymać się swego i artykułować swoje zdanie, swoją opinię i swoją niezgodę na to, co się dzieje. Gwarantuje nam to konstytucja, wolność wypowiedzi, wolność słowa i żaden reżim tego nie zmieni. Mam nadzieję - podsumował.

d4m5bkj

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

d4m5bkj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4m5bkj