Barbara Kurdej-Szatan ma problem. Jej wulgarnym wpisem może zająć się prokuratura
Wprawdzie aktorka Barbara Kurdej-Szatan przeprosiła za pełen wulgaryzmów wpis, w którym obraziła Straż Graniczną, jednak może mieć kłopoty. Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu złoży zawiadomienie do prokuratury. Chodzi o możliwości popełnienia przestępstwa.
"Maszyny bez serca, bez mózgu, bez niczego!", "mordercy!", "trzęsę się i ryczę", "rząd, który zezwala na śmierć kobiet, zamiast ich ratunek" - pisała Kurdej-Szatan, przetykając stwierdzenia wieloma wulgaryzmami. Była to reakcja na trwający 3 minuty filmik zamieszczony przez Strajk Kobiet, na którym widać interwencję funkcjonariuszy i słychać rozpacz dzieci.
Na wpis zareagowała sieć komórkowa, która podkreśliła, że jest to wyłącznie jej prywatna opinia, a firma dla o "komunikowanie się z szacunkiem".
Kurdej-Szatan usunęła wpis i przeprosiła, dodając, że "jest matką dwójki małych dzieci" i "nie jest w stanie patrzeć na cierpienie, dzieci w szczególności".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Jednak to nie koniec sprawy. Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu, którego prezesem jest Dariusz Matecki, poinformował na Twitterze, że składa do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
"W podobnych sprawach z zawiadomień fundacji Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu Władysławowi Frasyniukowi postawiono już zarzuty, w sprawie Marty Lempart toczy się śledztwo, a wobec Bartosza Kramka zostało wysłane zawiadomienie. Trzeba reagować i bronić polskich strażników i żołnierzy. A przede wszystkim - pokazać celebrytom, że nie są bezkarni" – czytamy na fanpage'u fundacji.
Informację o krokach prawnych, jakie OMA ma zamiar podjąć przeciwko Kurdej-Szatan, podały też sobotnie "Wiadomości". Wygląda więc na to, że aktorka ma się czego obawiać.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: twitter