Różowa urna i hit w tle. Przed laty zaplanowała swój pogrzeb
W marcu 2019 roku zmarła Zofia Czerwińska. Popularna aktorka znana była nie tylko z wielu znakomitych ról, ale i ogromnego poczucia humoru. Żartować potrafiła także ze śmierci, zaplanowała nawet własny pogrzeb.
Pani Balcerkowa z serialu "Alternatywy 4" czy kreślarka Zosia Nowosielska z "Czterdziestolatka" - to między innymi te role w popularnych serialach przysporzyły Zofii Czerwińskiej największej sympatii widzów. Aktorka zmarła 13 marca 2019 roku w wieku 85 lat. O śmierci oraz ostatniej woli artystki poinformował jej przyjaciel, Mariusz Szczygieł. Dziennikarz i reportażysta zadbał o to, aby jego przyjaciółka została pochowana zgodnie ze swoim życzeniem. Artystka chciała, by jej prochy spoczęły w rodzinnym grobie. Wyjątkowo ważny był dla niej kolor urny.
"Na pogrzebie ma być śpiewana 'My way'... A urna, pamiętaj Mariuszek, ma być różowa, bo do twarzy mi w różowym. Będzie, Zosiu. Wszystko dla Ciebie" - pisał Szczygieł w mediach społecznościowych i dotrzymał słowa. Znalazła się różowa urna, choć nie było to łatwe, wybrzmiał też utwór Franka Sinatry w wykonaniu Jacka Stachurskiego.
Oni odeszli w 2020 roku
Pogrzeb, na którym tłumnie stawili się przyjaciele, bliscy i fani Zofii Czerwińskiej, odbył się 20 marca 2019 roku. Msza święta żałobna za duszę aktorki została odprawiona w kościele Środowisk Twórczych na placu Teatralnym w Warszawie, a gwiazda została pochowana na Cmentarzu Komunalnym Północ.
Mariusz Szczygieł, który zadbał o wypełnienie woli Czerwińskiej dotyczącej pogrzebu, wciąż dba o grób artystki. W listopadzie zamieścił na Instagramie zdjęcie nagrobka.
"Zosiu, udało się! W czwartek. Masz już nie tylko plastikowe kwiaty, ale prawdziwe. Choć w plastikowych tanich gadżetach kochałaś się na zabój. Chcemy Ci zrobić wiosną nowy nagrobek, najlepiej z różowego marmuru. Rok 2020 temu nie sprzyjał" – napisał dziennikarz.
Trwa ładowanie wpisu: instagram