"Byliśmy szczęściarzami". Wojciech Młynarski w oczach artystów, współpracowników i przyjaciół

Obraz
Źródło zdjęć: © East News | Justyna Rojek
Ewa Wojciechowska

/ 10Taki talent zdarza się raz na milion

Obraz
© East News | Justyna Rojek

W środę 15 marca 2017 roku Paulina Młynarska podała do wiadomości publicznej, że jej ojciec zmarł po długiej i wyczerpującej walce z chorobą. Informacja o śmierci Wojciecha Młynarskiego wstrząsnęła opinią publiczną, choć każdy zdawał sobie sprawę z jego problemów ze zdrowiem. Do rodziny artysty zewsząd zaczęły płynąć wyrazy współczucia i słowa uznania dla talentu artysty. Jego śmierć to ogromna strata przede wszystkim dla jego najbliższych, ale także dla polskiej kultury oraz ludzi, z którymi tworzył i współpracował.

Ewa Wojciechowska specjalnie dla WP Gwiazdy porozmawiała z osobistościami polskiej sceny, o tym, jak zapamiętają Wojciecha Młynarskiego. Zapraszamy do naszej galerii.

/ 10Alicja Majewska

Obraz
© East News

_Byłam szczęściarą, bo na początku mojej ścieżki piosenkarskiej Młynarski mnie zauważył i wiele mu zawdzięczam. _

To był mistrz, to był geniusz piosenki i nieporównywalny z nikim wykonawca swoich tekstów. Ale mimo, że go znałam i pracowaliśmy razem, to łapałam się na tym, że niezmiennie, do końca, przez wzgląd na jego ogromną inteligencję, elokwencję miałam do niego stosunek pensjonarki. Każde spotkanie było jak rozmowa z mistrzem i miałam absolutnie świadomość wielkiej przepaści intelektualnej między mistrzem, a mną. Pamiętam jak byłam z siebie dumna, kiedy podczas jednej z naszych rozmów okazało się, że mamy te same autorytety w dziedzinie muzyki, polityki, kultury, że podobnie myślimy. Wielki zaszczyt.

Wojciech Młynarski był osobą, która bardzo wiele z siebie dawała, ale pod koniec życia bardzo cierpiał i to było cierpienie duszy i ciała, spowodowane jego chorobą. Ale przed chorobą był niezwykle ciepłym, serdecznym człowiekiem. Nigdy nie dawał komuś odczuć, że jest kimś lepszym, mądrzejszym.

_Zapamiętałam jego tekst sprzed paru lat, kiedy nastały czasy, że nagle każdy tancerz, kucharz stał się wyrocznią w każdej dziedzinie i był proszony o wywiad na każdy temat. Kiedyś ktoś poprosił Wojciecha Młynarskiego o jakąś wypowiedź, a on odpowiedział: "Ale ja się na tym zupełnie nie znam i nie widzę powodu, żeby się wypowiadać. Ja piszę teksty". I myślę, że to jest ta mądrość Wojciecha Młynarskiego, którą powinniśmy zapamiętać. Po prostu "Róbmy swoje". _

Obraz
© AKPA

/ 10Maria Szabłowska

Obraz
© AKPA

Miałam to szczęście, że znałam Wojtka od młodych lat, byliśmy na ty. To był szczęśliwy zbieg okoliczności, bo Wojtek grywał w tenisa z moim tatą. Dla mnie był nauczycielem życia, zawsze mogłam liczyć na jego rady, szczególnie na początku mojej kariery zawodowej w radiu. Zawsze mogłam go poprosić o wywiad, widziałam, jak powstawały jego piosenki, które pisał bardzo szybko.

Pamiętam dokładnie historię z jednego z naszych pierwszych wywiadów do radia. Wtedy jeszcze trzeba było oddać wywiad do oceny cenzora. Pani nie chciała mi dać pozwolenia na emisję, bo pan Młynarski powiedział: "Wierzę w Boga, ale ten mój Bóg to jest jakiś dziwny. Ksiądz mi powiedział, że za wiele od Boga wymagam". Cenzorka kazała mi to wyciąć. Zadzwoniłam do Wojtka, żeby się go poradzić. A on na to: Wytnij to. Ja na to, lekko oburzona: Jak to, chcesz się tak ugiąć przed cenzurą? A on na to spokojnie: "Albo wytniesz to zdanie i reszta pójdzie, albo nie wytniesz i nie pójdzie nic. Co wolisz?" Wtedy to do mnie przemówiło i zrozumiałam jego sposób na cenzurę. Wolał wyciąć coś mniejszego z większej całości, tym bardziej, że on pisał przecież piosenki polityczne i to było imponujące. A co jeszcze bardziej imponujące, to to, że te jego teksty polityczne napisane w PRL w ogóle się nie zdezaktualizowały, np.: "Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie?”. To wszystko jest aktualne do dzisiaj.

/ 10Ewa Kuklińska

Obraz
© East News

Był sumieniem narodowym, potrafił tak pięknie ubrać w słowa, potrząsnąć nami, dodać wiary. Potrafił też zagrzać do boju, ale robił to w tak cudownie delikatnej formie. Bardzo też doceniam jego nieprawdopodobny kunszt warsztatowy, bo dzięki temu, że sam śpiewał, dokładnie wiedział jak ułożyć słowa, bo one brzmiały idealnie. Kiedyś śpiewałyśmy z Alicją Majewską jego piosenkę "Poncho cha-cha", które miało kilka zwrotek i brzmiało:

"Przywdziawszy poncho, odwiedźmy rączo
Znany kombinat rozrywkowy Pod Pajączkiem
A kiedy skończą grać cha-chę poncho
Dajmy zaprosić się do baru na poncz z pączkiem."

_Bardzo to było trudne do wyśpiewania, ale to było mistrzostwo słów. U niego żaden wyraz nie był przypadkowy. Ale też bardzo miło mi było, kiedy Wojtek, gdy zobaczył jakiś mój występ w telewizji, dzwonił i wystawiał mi recenzję przez telefon. Ale zawsze to były miłe rzeczy. Myślę, że gdyby mu się nie podobało, to by nie zadzwonił. _

Nie zapomnę też, jak kiedyś spotkałam go przypadkiem w Sopocie, gdzie był na wakacjach, a ja grałam akurat spektakl. Przyszedł zobaczyć i zapytał też, co robię do południa, na co ja odpowiedziałam, że chcę odpocząć, powłóczyć się po mieście, na co on mówi: "Nie, no tak być nie może! Proszę przyjść jutro rano na kort tenisowy, musisz się nauczyć grać w tenisa". Oczywiście poszłam i nawet się nie obejrzałam, kiedy pan Wojciech zorganizował dla mnie trenera, rakietę, buty i cały strój do gry, co wtedy nie było takie proste. Taki to był człowiek!

/ 10Joanna Kurowska

Obraz
© ONS.pl

_Wojciech Młynarski był geniuszem - to wszyscy wiemy, ale w pracy wydawał się nieprzejednany i nikt nie odważyłby się zwrócić mu uwagi, czy mu się sprzeciwić. Ale ja mam z nim właśnie takie doświadczenia. _

Niestety jako młoda dziewczyna nie miałam świadomości, że nie można dyskutować z mistrzem i kiedy pracowaliśmy nad musicalem „Criminale tango”, które pan Wojciech reżyserował, wypaliłam, że nie zaśpiewam jednej z piosnek, którą dla mnie napisał, bo jest zbyt podobna do poprzedniej. Pan Wojtek dostał szału, ale po powrocie z weekendu przywiózł mi nową, genialną piosenkę "Gigi L’amoroso”, którą śpiewam do dziś. Przetłumaczył dla mnie tę piosenkę Dalidy, rzucił mi ten tekst i powiedział: No masz, proszę bardzo! Jesteś bardzo uparta, ale może to wyjdzie na dobre. To mi pokazało, że czasem warto się postawić i upierać się przy swojej koncepcji. Poza tym, zrozumiałam wtedy, że prawdziwy geniusz nie boi się krytyki, skoro posłuchał nawet takiej młodej, niedorobionej, początkującej artystki, jaką wtedy byłam. To było duże przeżycie.

Obraz
© East News

/ 10Danuta Błażejczyk

Obraz
© AKPA

Wspaniały poeta, autor tekstów, które stawały się wyznacznikami naszego życia. Jak nikt potrafił puentować rzeczywistość.

Na zawsze zapamiętam nasze pierwsze, przełomowe dla mnie spotkanie! To było 32 lata temu, kiedy debiutowałam na scenie Teatru Żydowskiego w Warszawie. Byłam świeżo po studiach i stanęłam przed komisją, by zdać egzamin na artystkę estradową.

W 1985 roku był to warunek konieczny do wykonywania zawodu piosenkarki, a w komisji zasiadał m.in. Wojciech Młynarski. Chyba mu się spodobałam, bo razem z Włodzimierzem Korczem napisali dla mnie piękną piosenkę „Taki cud i miód”, którą zadebiutowałam w Opolu i zdobyłam nagrodę specjalną. Nigdy nie zapomnę, kiedy Wojciech Młynarski przyszedł dwa lata temu na mój jubileuszowy koncert osobiście i jestem bardzo szczęśliwa, że napisał dla mnie tak piękne piosenki, które śpiewam cały czas i zawsze będę śpiewać.

/ 10Agnieszka Perepeczko

Obraz
© East News

Wojtek to kawał historii naszego życia w latach siedemdziesiątych. Mieszkał z rodziną na osiedlu za Żelazną Bramą na 14 piętrze w naszym "mrowiskowcu". Był to wspaniały okres życia. Młodość, witalność, żarty... niekończące się party. I... praca. Zawsze jak napisał coś nowego, leciał do nas na 15 piętro, żeby to nam przeczytać. Geniusz, kolega, artysta, sąsiad. Zawsze będziemy Cię pamiętać, Wojtku.

/ 10Anna Jurksztowicz

Obraz
© AKPA

Oprócz mądrych i zabawnych piosenek, pisał też słowa do znanych standardów jazzowych. Ale ja szczególne lubiłam wymyśloną przez niego formę felietonu śpiewanego. Geniusz Młynarskiego polegał na tym, ze potrafił pisać nawet bez słów. Nosił po prostu to wszystko w sobie, a potem wysypywał lub wyciągał coś z rękawa, i zawsze był to As.

/ 10Majka Jeżowska

Obraz
© AKPA

Geniusz słowa, świetnie komentujący naszą rzeczywistość w poetycki sposób. Autor limeryków cytowanych podczas wieczorów towarzyskich. Klasyk. Nikt go nie zastąpi, niestety. Niezwykła osobowość, mistrz. Brak słów, żeby opisać jego wkład w nasze życie. Ile cennych metafor i zwrotów zapożyczonych z jego piosenek, których używamy dzisiaj. Chociażby "róbmy swoje". Wojtek kochał jazz i pisał "swingujące" teksty, genialnie czuł frazę i dlatego jego słowa "leżały" wokalistom.

10 / 10Tomasz Raczek

Obraz
© AKPA

Wojciech Młynarski był poetą o umyśle publicysty, dlatego jego wiersze i piosenki odbierało się jak felietony z błyskotliwą puentą. Piosenki Młynarskiego dawały nie tylko przyjemność, ale i morał, a czasem nawet diagnozę podaną od razu z lekarstwem. Każdy z nas ma wbudowane w siebie coś z Młynarskiego i przez to wczoraj umarło coś w każdym z nas. Świat posmutniał i nie stał się mądrzejszy.

Wybrane dla Ciebie
Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy