Carrie Fisher nie żyje
Aktorka znana przede wszystkim z roli księżniczki Lei w kultowych "Gwiezdnych wojnach" nie żyje. Przyczyną śmierci 60-letniej Fisher był zawał serca.
Jak podają zagraniczne media, Carrie Fisher zmarła we wtorek przed 9 rano (18 czasu polskiego) na zawał serca w szpitalu w Los Angeles. Aktorka miała 60 lat. Informację o śmierci gwiazdy potwierdził rzecznik Simon Hale, który wydał oświadczenie w imieniu córki Fisher, Billie Lourd.
Billie Lourd z głębokim smutkiem potwierdza, że jej ukochana matka zmarła dziś rano o 8:55 - czytamy w oświadczeniu. Była kochana na całym świecie i wielu będzie za nią tęsknić. Cała nasza rodzina dziękuje za wasze myśli i modlitwy.
Przypominamy, że trzy dni temu Carrie Fisher podróżowała z Londynu do Los Angeles. Podczas długiego, 11-godzinnego lotu dostała zawału serca. Według doniesień świadków aktorka miała nie oddychać aż przez 10 minut. Gwiazda sagi "Gwiazdnych Wojen" była na pokładzie samolotu, który na szczęście zbliżał się do lądowania. Na pokładzie samolotu był obecny ratownik medyczny, który udzielił Fisher pierwszej pomocy. Po wylądowaniu gwiazda została przetransportowana do szpitala UCLA Medical Center.