57-letnia modelka odmawia retuszu. "Pokazuję, jak wyglądają kobiety w tym wieku"
Modelka Paulina Porizkova wywołała sporo kontrowersji, poruszając temat, który jest często omijany w dyskusjach na temat piękna - stosowanie zabiegów medycyny estetycznej przez kobiety. Sama Porizkova jest zdecydowaną przeciwniczką ingerencji w swój naturalny wygląd i twierdzi, że nigdy nie korzystała z tego typu usług.
Porizkova jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych twarzy pierwszego pokolenia supermodelek, które zdobyły ogromną popularność i sławę na przełomie lat 80. i 90. XX wieku. Jej twarz zdobiła okładki najważniejszych magazynów modowych, a ona sama występowała na wybiegach obok takich ikon mody jak Christy Turlington i Cindy Crawford. Choć od dawna zrezygnowała z kariery modelki, Porizkova nadal jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie regularnie dzieli się swoimi przemyśleniami na temat zmieniających się kanonów piękna i procesu dojrzewania kobiet.
Ostatnio Porizkova skupiła swoją uwagę na temacie medycyny estetycznej i jej wpływie na społeczne postrzeganie dojrzałych kobiet. Wyraża swoje oburzenie na fakt, że zmarszczki zaczynają być postrzegane jako problem, który należy natychmiast rozwiązać. Wbrew oczekiwaniom branży, sama uważa je za symbol kolejnego etapu w życiu, który może być równie piękny, jak poprzedni, a nawet piękniejszy.
Porizkova przyznaje, że mogłaby wyglądać na wieczną 39-latkę, gdyż ma na to środki. Jednak nie decyduje się na to, ponieważ wierzy, że dojrzewające twarze i ciała kobiet to nie coś, co wymaga natychmiastowej naprawy, ale inny rodzaj piękna, które nie jest często widywane ani akceptowane. Porównuje to do bogactwa lata, które powoli zmienia się w eksplozję kolorów jesieni. Podkreśla, że powinniśmy cieszyć się z każdej zmiany i wspierać się nawzajem jako kobiety.
Pod swoimi zdjęciami na Instagramie Porizkova zaznacza, że nie korzysta z filtrów ani z chirurgii plastycznej czy medycyny estetycznej. Niektóre fanki zarzucają jej jednak wywyższanie się ponad osoby, które podjęły inne decyzje dotyczące swojego wyglądu.
Modelka odpiera te zarzuty, tłumacząc, że chce być jedynie reprezentacją i pokazać, jak wygląda kobieta w wieku 56 lat, która nie ingerowała w swój wygląd. Chciałaby zobaczyć więcej takich kobiet, aby lepiej wiedzieć, jak wygląda się zazwyczaj w jej wieku. W obecnych czasach pełnych sztuczności czasami trudno jest stwierdzić, co jest prawdziwe. Porizkova nie ma problemu z tym, że kobiety przejmują kontrolę nad swoim wyglądem, uważa, że to lepiej dla nich.
Czy zgadzacie się z jej opinią?