86-letni aktor podsumował prezydenta: "Niżej nie można upaść". Nie uwierzycie, kto jest jego synem
Stanisław Brejdygant po obejrzeniu "Zielonej granicy" i wsłuchaniu się w głos prezydenta Andrzeja Dudy na ten temat, postanowił ostro go ocenić. "Niżej nie można upaść, Panie Prezydencie" - napisał w liście otwartym. Nagle o 86-letnim aktorze i dramaturgu zrobiło się głośno. Nie wszyscy wiedzą, że jego syn jest znanym wokalistą.
Stanisław Brejdygant ostro skrytykował Andrzeja Dudę za to, co ten powiedział o "Zielonej granicy" Agnieszki Holland, a głównie za przywołanie wojennego hasła "tylko świnie siedzą w kinie". Aktor, który urodził się w 1936 r., był chłopcem, kiedy te słowa pojawiły się w przestrzeni publicznej po raz pierwszy. - Pozostaje Panu jedynie wstyd. Będzie Pan się wstydził do końca swych dni - napisał Brejdygant, zwracając się do Dudy.
O dramaturgu i aktorze, którego widzowie znają m.in. z "Klanu", nagle znów zrobiło się głośno. Wcześniej zamieszanie wywołał, gdy wyszło na jaw, kto jest jego dzieckiem. Chodzi o wokalistę Krzysztofa Zalewskiego, którego pełne nazwisko to Zalewski-Brejdygant.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Protest przed pokazem filmu "Zielona granica" Agnieszki Holland
W 1997 r. Krzysztof Zalewski przeżył kilka dramatycznych chwil. Jego mama, która wychowywała go samotnie, nagle straciła przytomność.
- Pamiętam, że były ferie zimowe 1997 r., pewnego dnia obudziłem się, krzyczę do mamy, jak co dzień rano, która jest godzina, a ona mi nie odpowiada. [...] To był guz mózgu, który nie manifestował się wcześniej w żaden sposób, nie było żadnych objawów. Na szczęście udało się ją odratować - opowiadał Plejadzie.
Krzysztof miał wówczas niespełna 13 lat. Niedługo później poznał swojego ojca, choć o tym, kto nim jest, miał wiedzieć już wcześniej. Jednak choroba matki przesądziła - Zalewski zdecydował się z ojcem spotkać.
Zalewskiemu udało się zbudować więź z ojcem. - Mój kolega Waldek Starczyński, z którym zdawałem do szkoły teatralnej, zawiadomił mnie o istnieniu Krzysia, a właściwie o tym, że jego matka śmiertelnie zachorowała. To było w 1997 r. i od tamtej pory, jak żeśmy się już zakolegowali, tośmy to utrwalali - zdradził Brejdygant "Gazecie Wyborczej".
Kilka lat później, gdy Zalewski jako 18-latek występował w drugiej edycji "Idola", poznał starszego syna Brejdyganta Igora. Choć nie było łatwo, bo różnił ich charakter i dzieliło aż 13 lat, udało im się zaprzyjaźnić.
Gośćmi najnowszego odcinka "Clickbaitu" są Kamila Urzędowska (pięknie malowana Jagna z "Chłopów") oraz Jan Kidawa-Błoński (reżyser sequela kultowej "Różyczki"). Na tapet wzięliśmy też: "Kosa", "Horror Story", "Imago", "Freestyle", "Święto ognia" i "Tyle co nic", czyli najciekawsze filmy 48. festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.