9 lat temu nagrała "najgorszą piosenkę wszech czasów". Dziś ma 23 lata i opowiada o koszmarze
9 lat temu Rebbeca Black nagrała piosenkę "Friday", która podbiła YouTuba i zamieniła jej życie w piekło. Dziś o tym opowiedziała.
Pamiętacie Rebeccę Black? Nie? A kawałek "Friday", który wziął szturmem internet? Tego raczej nie da się zapomnieć.
W 2011 r. na YouTubie pojawił się niskobudżetowy teledysk do piosenki "Friday" 13-letniej Rebecci Black. Wideo błyskawicznie stało się viralem, który obejrzano ponad 420 mln razy. Niestety, wielka popularność nie wynikała z talentu nastolatki.
"Friday" zgarnęło niemal 4 mln negatywnych reakcji i zostało okrzyknięte "najgorszą piosenką wszech czasów". Hejt był tak wielki, że Rebecca musiała zmienić szkołę. Grożono jej nawet śmiercią.
Rebecca Black ma dziś 23 lata, ciągle śpiewa i jest aktywna w mediach społecznościowych. To właśnie tam, 9 lat po premierze "Friday", postanowiła wrócić do tamtego niezbyt dla niej miłego okresu.
"9 lat temu w internecie opublikowany został teledysk do piosenki o "Friday". Przede wszystkim chciałbym móc wrócić i porozmawiać z tamtą 13-letnią sobą, która strasznie się wstydziła i bała świata. Do mojej 15-letniej ja, która czuła, że nie ma z kim porozmawiać o depresji, z którą się borykała. Mojej 17-letniej ja, w którą w szkole rzucano jedzeniem. Mojej 19-letniej ja, której prawie każdy producent / autor tekstów mówił mi, że nigdy nie będzie ze mną pracować. Do diabła, także do samej siebie sprzed kilku dni, kiedy czułam się tak obrzydliwie patrząc w lustro.
Staram się pamiętać, że każdy dzień jest nową okazją do zmiany rzeczywistości i odnowy ducha. Nie jesteś zdefiniowany przez żaden swój wybór lub rzecz.
Czas leczy i nic nie jest raz na zawsze. To proces, nigdy nie jest za późno, aby go rozpocząć" - napisała na Twitterze Black.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wpis spotkał się z bardzo żywą reakcją. Został udostępniony 53 tys. razy, a niektórzy internauci zaczęli dzielić się publicznie swoimi historiami.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: instagram