Aaron Taylor-Johnson ma żonę starszą o 23 lata. Związek przetrwał próbę czasu
Tak wyglądali 10 lat temu
Aaron Johnson miał 19 lat, gdy poznał 42-letnią reżyserką Sam Taylor-Wood. Choć dzieliła ich przepaść pokoleniowa, to szybko znaleźli wspólny język i nie poprzestali na gorącym romansie. Ich związek trwa od 10 lat, mają dwójkę dzieci i udowadniają, że wiek to tylko liczba.
Aaron i Sam Taylor-Johnson pojawili się ostatnio na hollywoodzkim AFI Fest. Różnica wieku wciąż bije po oczach, jednak aktor nie jest już tym nastolatkiem znanym z filmu "Kick-Ass", który zakochał się w dużo starszej reżyserce. Dziś jest mężem, ojcem i zdobywcą Złotego Globu.
Zobaczcie, jak prezentowali się Aaron Johnson i Sam Taylor-Johnson na czerwonym dywanie po 10 latach wspólnego życia.
Ona wychodziła za mąż, on zaczynał podstawówkę
Poznali się w 2009 roku. On miała 19 lat, ona 42. Zaiskrzyło. Nastolatek okazał się nad wiek dojrzały, więc natychmiast porozumiał się ze starszą koleżanką z pracy. Działali wówczas wspólnie przy kręceniu produkcji "John Lennon. Chłopak znikąd". On grał gwiazdę muzyki, ona reżyserowała.
Gdy Sam pierwszy raz wychodziła za mąż, Aaron miał 7 lat. Na planie filmu była świeżo po rozwodzie i mogło się wydawać, że romans z nastolatkiem to jej sposób na odreagowanie.
Szczęśliwi rodzice
Romans przerodził się jednak w głębszą relację. Bardzo szybko zaręczyli się i wzięli ślub. W 2010 roku na świat przyszła ich pierwsza córka, Wylda Rae. A półtora roku później Sam urodziła drugą dziewczynkę, Romy Hero.
Taylor-Johnson razem z młodym mężem wychowują jeszcze dwie córki z poprzedniego związku reżyserki. Dorosłą Angelicę i 14-letnią Jessie Phoenix.
Doświadczony aktor
Gdy się poznali, Aaron Johnson miał już na swoim koncie kilkanaście ról, ale dopiero "Kick-Ass" z 2009 r. zrobił z niego gwiazdę. Później pojawił się m.in. w hicie "Avengers: Czas Ultrona", "Godzilli" i "Zwierzętach nocy", za co został nagrodzony Złotym Globem.
Ostatnio można go było oglądać w produkcji Netfliksa "Król wyjęty spod prawa" i kolejnym filmie swojej żony – "A Million Little Pieces".
Znowu kręciła z mężem
Sam Taylor-Johnson, mimo że o wiele starsza od męża, to jest od niego mniej doświadczona, jeśli chodzi o świat filmu. Zanim zajęła się reżyserią była przede wszystkim fotografką.
"John Lennon. Chlopak znikad" był jej pełnometrażowym debiutem. Oprócz tego nakręciła kilka krótkometrażówek, "Pięćdziesiąt twarzy Greya", dwa odcinki serialu "Gypsy" i wspomniane "A Million Little Pieces", gdzie u boku jej męża pojawił się Billy Bob Thornton (premiera w grudniu).