Kilka dni temu, projektant mody Karl Lagerfeld wywołał niemałe oburzenie. Adele jest trochę za gruba, ale ma piękną twarz i boski głos - stwierdził na łamach francuskiego dziennika Metro. Dzięki tej wypowiedzi przybyło mu parę milionów wrogów - wiernych fanów wokalistki.
Ona sama wydaje się tym jednak niewzruszona. Zalicza się raczej do grona artystów, którzy nie przejmują się każdą krytyczną opinią pod swoim adresem.
Nigdy nie oglądałam okładek magazynów i teledysków z myślą, że aby odnieść sukces, muszę wyglądać jak te wszystkie zgrabne dziewczyny - mówiła niedawno w jednym z radiowych wywiadów 23-letnia gwiazda. Nie chcę być pozbawionym biustu chudzielcem. Nie chcę też, by ludzie zajmowali się tym jak wyglądam - wyznała.
Wokalistka ma z resztą w tej chwili na głowie ważniejsze sprawy niż słuchanie Lagerfelda. W najbliższą niedzielę czeka ją występ podczas gali wręczenia nagród Grammy. Artystka ma również szansę na zdobycie sześciu statuetek.
Będziecie trzymać za nią kciuki?
(JMa)
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski