Adrian Urban 20 lat temu wygrał "Bar". Od razu spieniężył nagrodę i żyje za granicą
Adrian Urban to zwycięzca pierwszej edycji reality show "Bar", który niedługo będzie obchodził 20. rocznicę. Główną nagrodą w programie było mieszkanie na Saskiej Kępie. Urban zdradził po latach, dlaczego od razu pozbył się nagrody i jak potoczyły się jego losy.
Adrian Urban poszedł do "Baru" z zamiarem zaistnienia w show-biznesie. Udało się, choć nie na długo. 18-latek wygrał pierwszą edycję programu Polsatu i stał się właścicielem mieszkania na Saskiej Kępie. Niestety wiązał się z tym poważny problem.
Po pierwsze, Urban czekał aż 1,5 roku na odbiór mieszkania, które było w stanie surowym. Po drugie, musiał zapłacić podatek, więc gdy tylko nadarzyła się okazja, spieniężył nagrodę. - Pewnie źle zrobiłem, bo gdybym zrobił to później, to zarobiłbym więcej - wyznał po latach w rozmowie z portalem Weszlo.com. Dziś mieszkania w Warszawie na Saskiej Kępie kosztują ponad 13 tys. zł za m2.
Urban nie ukrywa, że przez 5 lat udało mu się odcinać kupony od popularności zdobytej w telewizji. - Trochę mi odbiła sodówka, ale każdemu może odwalić, jak nagle staje się w jakiś sposób rozpoznawalny – mówił w wywiadzie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Przez 1,5 roku prowadził audycję o hip hopie w Polskim Radiu, występował w teatrze, zagrał w jednym filmie. Później postanowił spróbować swoich sił za granicą.
Mieszkał m.in. w Walii i Nowym Jorku, ale swoje miejsce na Ziemi odnalazł w Londynie. Tam powrócił do pracy radiowca, prowadzi też kanał na YouTube. I zupełnie nie żałuje tego, jak potoczyły się jego losy po "Barze".
- Mam pracę, fantastycznych znajomych, żonę. Robię to, co kocham i co daje mi satysfakcję, a w dodatku płacą mi za to. Nigdy nie wziąłem od państwa ani pensa, żadnego benefitu. Nie zaciągnąłem żadnego kredytu – mówił z dumą Adrian Urban.