Afera z Tymochowiczem nabiera rozpędu!
None
Doda
Wielka afera, którą rozpętała Doda, nabiera rozpędu! Okazuje się, że piosenkarka nagłośniła sprawę, by pomóc prezenterowi radiowemu, Pawelcowi, który podaje się za biologicznego ojca córki Tymochowicza, kreatora wizerunku medialnego!
Piotr Tymochowicz z narzeczoną
Początkiem afery była wypowiedź Dody, która w wywiadzie dla jednego z portali internetowych zasugerowała, że Tymochowicz nie jest biologicznym ojcem swojej córeczki. W odpowiedzi specjalista od wizerunku zapowiedział, że poda Dodę do sądu, bo zaatakowała niewinne dziecko! Mówiąc o wokalistce, nie przebierał w słowach, nazywając ją m.in. „meliniarą”.
Doda
Zaledwie kilka dni później w sprawie afery głos zabrał prezenter Radia Eska, Paweł Trzoch, znany jako Pawelec. Wyznał, że to on jest ojcem 2,5 letniej Nataszy, o której mówiła Doda!
Pawelec
Mam badanie genetyczne wykonane wraz z matką dziecka, z których wynika z dokładnością do 99,9 procent, że jestem ojcem Nataszy, obecnie zwanej Tymochowicza - powiedział w rozmowie z Super Expressem - Pan Tymochowicz będzie musiał przeprosić nie tylko Dodę, ale i przede wszystkim moje dziecko, które cały czas jest przez niego oszukiwane.
Piotr Tymochowicz
Doda nie ukrywa, że nagłośniła sprawę celowo. Zależało jej na tym, by ludzi poznali prawdę! Ojciec tej dziewczynki jest moim kolegą i poprosił mnie o nagłośnienie tej sprawy. Ja mu teraz w tym momencie pomagam - powiedziała Super Expressowi.
Doda
Cieszę się, że jest taka zadyma, bowiem zwróciłam uwagę na problem. Problem, który dotyczy wielu innych rodziców, którzy ze względu na kruczki prawne nie mogą mieć praw do własnych dzieci. I wiedzą, jak ciężko jest walczyć z kimś, kto ma lepszą sytuację materialną i wyższą pozycję zawodową - mówi Doda.
Piotr Tymochowicz
Tymochowicz nadal nie ustaje jednak w obrażaniu Dody i mimo wszystko nie zamierza puścić jej płazem wypowiedzi, która rozpętała taką aferę. Specjalista od wizerunku nie owija w bawełnę!
Doda
Moim zdaniem powód jej zachowania jest tylko jeden. A mianowicie wszystko już było: publiczny cyrk z rozwodem, łajdaczenie się z satanistami, atak na Biblię. Brakowało tylko ataku na niewinne dziecko - mówi w wywiadzie dla tygodnika Twoje Imperium.
Doda
Ta jej agonia będzie może jeszcze trwała parę lat, ale jest przesądzona. Ona sama sobie wykopała medialny grób plastikowymi rękami. Wiedziała, co mówi. Przecież nie jest małym dzieckiem. Ma 26 lat, jest więc stara jak na show-biznes. Pozostaje jej już tylko wejść do tej trumny. A ja nawet kupię wieniec z tej okazji - dodaje.
Doda
Końca afery nie widać i wiadomo już, że Tymochowicz zamierza skierować sprawę do sądu. Sęk w tym, że będzie walczył nie tylko z Doda, ale i z Pawelcem, który podaje się za ojca jego córki. Kto by pomyślał, że za słowami Dody kryła się tak poważna sprawa…