Afgańscy influencerzy usuwają media społecznościowe. Boją się reakcji talibów
Jak poinformowały Wirtualne Media, afgańscy influencerzy postanowili usuwać konta z mediów społecznościowych. Wszyscy boją się o swoje życie. Niektórzy uciekli do Turcji.
W połowie sierpnia talibowie przejęli Afganistan. Prezydent opuścił stolicę, a Afgańczycy boją się o swoją przyszłość. Większość wciąż próbuje opuścić kraj, jednak nie wszystkim to się udaje. Kobiety boją się o swoje prawa. Chcą dalej pracować i się kształcić. O życie swoje i swoich bliskich boją się również dziennikarki. Większość usuwa jakiekolwiek dowody pracy.
Jak podaje portal Wirtualne Media, influencerzy również obawiają się o życie. Większość usuwa swoje profile z mediów społecznościowych. Już teraz bojownicy w ramach prawa szariatu zabraniają m.in. słuchania muzyki. Sadiqa Madagar, jedna z najpopularniejszych afgańskich influencerek, usunęła już konto w serwisach Instagram i YouTube.
Zobacz także: Gorąco na wschodniej granicy Polski. Jachira: jak można coś takiego robić?!
Ostatni wpis gwiazda poświęciła sytuacji, która ma miejsce w jej kraju. "Nie lubię wyrażać swojego bólu w sieci, ale mam tego dosyć. Łamie mi się serce, kiedy patrzę na tę ziemię, moją ojczyznę, powoli niszczoną na moich oczach" - wyznała swoim fanom.
Ajeda Szadab, która również jest rozpoznawalna w Afganistanie, postanowiła uciec do Turcji. Kobieta była uważana za ikonę mody. Jej profil na TikToku śledziło 400 tys. osób. Na Instagramie zgromadziła 290 tys. fanów. Promowała swój butik za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wywiadzie udzielonym niemieckiej telewizji postawiła sprawę jasno. "Kobiety takie jak ja, które nie zasłaniają głowy i pracują, nie są akceptowane" - stwierdziła.
Facebook ułatwił afgańskim użytkownikom szybkie blokowanie swoich kont. Wszystko dzięki naciskom aktywistów. Przekazano również informację, że stworzone zostanie specjalne centrum operacyjne, które ma "na bieżąco odpowiadać na nowe zagrożenia" - podają Wirtualne Media.