Agata Buzek: Choroby pokrzyżowały jej macierzyńskie plany
Na uroczystej premierze filmu "Ciemno, prawie noc" pojawiły się gwiazdy produkcji, w tym Agata Buzek. Aktorka na ściance tuliła kilkuletnią koleżankę z planu, Lenę a fani skomentowali, że dzieci do niej lgną.
Agata Buzek kilka dni temu pojawiła się na uroczystej premierze filmu "Ciemno prawie noc" w reżyserii Borysa Lankosza. Na czerwonym dywanie zachwycała kreacją w kolorze pudrowego różu. Podczas imprezy towarzyszyła jej Lena Dylewska, młodziutka koleżanka z planu. W aktorce w mig obudziły się macierzyńskie instynkty.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Agata Buzek sama nie posiad swoich dzieci. Sytuacja jest o tyle trudna, że w dzieciństwie przez kilka lat chorowała na nowotwór. Lekarze wykryli u niej ziarnicę złośliwą, która jest jednym z rodzajów chłoniaka, czyli nowotworu układu limfatycznego. Jako dziecko zapadała na infekcje, a kuracja antybiotykowa nie przynosiła rezultatów. W wieku ośmiu lat została skierowana na specjalistyczne leczenie w Niemczech. Tam przeszła chemioterapię.
Nowotwór powrócił kilka lat temu. Agata, podobnie jak przed laty, wyjechała na leczenie za granicę. Szczęście sprzyja aktorce, bo i tym razem chorobę udało się pokonać. Również prywatnie i zawodowo nie może narzekać. Od jakiegoś czasu spotyka się ze starszym o kilka lat kolegą po fachu, Jackiem Braciakiem. Choć obydwoje rzadko pokazują się publicznie, fani nie mają wątpliwości - tych dwoje bardzo się kocha i planują wspólną przyszłość. Jak jednak przytacza tygodnik "Życie na Gorąco", macierzyństwo wciąż jest jej niespełnionym marzeniem.
Choć nie mają wspólnych dzieci (Jacek jest ojcem trójki córek), ich dom otwarty jest na czworonożne istoty, które potrzebują domu.
Kilka dni temu przybył do nich nowy członek rodziny. 14-letni Rudolf został przygarnięty przez Agatę i stał się towarzyszem dla dwójki innych adoptowanych psiaków.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
"Przedstawiamy: RUDOLF W DOMU! Z nami w domu! Dziadunio zdezorientowany troszkę, ale okazał się fanem tv. 14 lat, z tego większość w schronisku, siwy pyszczek, chude kosteczki, ale wielka siła charakteru! Nawet Helena traktuje go z szacunkiem i respektem. Trzymajcie za nas kciuki" - podpisała pod zdjęciem uroczego psiaka, który świetnie odnalazł się w warunkach mieszkaniowych (zachowano oryginalną pisownię).