Agata Młynarska narzeka na nierówną płacę w telewizji. "Za tę samą pracę dostawałam mniej, chociaż płaciła mi kobieta"
Z nierównym traktowaniem spotkały się w swojej pracy nawet największe gwiazdy telewizji. W jednym z ostatnich wywiadów Agata Młynarska przyznała, że kiedyś dyskryminacja ze względu na płeć była na porządku dziennym. Zwłaszcza w kwestiach finansowych.
Niedawno Agata Młynarska świętowała 35-lecie pracy w telewizji. Z okazji jubileuszu udzieliła wywiadu, w którym mówi o swojej medialnej drodze. Przez te wszystkie lata dziennikarka miała okazję pracować zarówno w stacjach komercyjnych, jak i państwowych, na różnych stanowiskach.
"Zaczęłam pracę w telewizji 35 lat temu. Jestem pokoleniem zmiany z 1989 r. W tamtym czasie w ogóle nie wybrzmiewał głos kobiet. To się dopiero rodziło. Każdego dnia przebijało się szklany sufit. Chociaż, śmiem twierdzić, że telewizyjna Dwójka była kobietą. Miałyśmy szefową Ninę Terentiew, która była i jest kobietą do potęgi entej [...]" - powiedziała Młynarska w rozmowie z "Faktem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agata Młynarska: "Wszystkim rozwodzącym się życzę, aby nie dewastowali swojego życia"
Nierówne traktowanie było odczuwalne w wielu aspektach. Zwłaszcza wtedy, gdy przychodziła wypłata. Czy Agata Młynarska zarabiała mniej niż jej koledzy?
"Tak, wiele razy miałam takie sytuacje. Doświadczyłam tego nawet w relacjach towarzyskich, kiedy musiałam pogodzić się z faktem, że za tę samą pracę dostaję mniej, chociaż płaci mi kobieta. Po prostu mężczyzna dostawał wtedy więcej pieniędzy. To było dawno temu, dlatego bardzo zaangażowałam się w akcję "Równa płaca, równa praca", [...]. Byłyśmy wszystkie bardzo zaangażowane w ten projekt, żeby przekonać opinię publiczną do spraw równej płacy. Przede wszystkim chciałyśmy, żeby płaca nie była tematem tabu" - przyznała dziennikarka.
Kobietom częściej wypomina się w mediach wygląd, wiek czy wagę. Młynarska przyznaje, że "teraz to jest obciach, ale za jej czasów mężczyźnie można było wybaczyć więcej". Nie tylko w związku z metryką czy aparycją, ale również w kwestii obyczajowej.