Agnieszka Hyży chciała być seksi, kreacja jej to utrudniła
Sweterek? Nie na ściankę
Wyjście na czerwony dywan zawsze wiąże się z dylematem - w co się ubrać? Agnieszka Hyży na premierze filmu "Serce nie sługa" stawiła się w świetnym zestawie. Do złocistej, obcisłej sukienki o ołówkowym kroju dobrała szpilki w panterkę i niewielki sweterek.
Na innej kobiecie połączenie mogło wyglądać kiczowato, ale piękna Hyży sprostała wyzwaniu - sukienka sięgała do połowy łydki, więc nie była zbyt wyzywająca, wzorzyste szpilki dodały jej nieco charakteru... Tylko ten sweterek. Okazało się, że na tle ścianki promującej produkcję znacznie lepiej sprawdzi się bardziej seksowna wersja stroju, bez okrycia.
Hyży o mało nie przypłaciła próżności wpadką, pokazując przez przypadek fragment bielizny.
Nie jest łatwo
Hyży weszła na czerwony dywan w pełnym stroju, ale postanowiła pozbyć się części garderoby. Rozbierała się więc przed fotoreporterami.
Niesforne ramiączka
Dopasowana kreacja dobrze podkreśliła krągłości dziennikarki, która musiała kilkakrotnie upewnić się, że cienkie ramiączka sukienki znajdują się na właściwym miejscu i przytrzymują to, co musi być przytrzymane.
Atuty
Hyży nie omieszkała pochwalić się absolutnie wszystkimi zaletami zgrabnej figury. Trzeba przyznać, że obcisła sukienka okazała się strzałem w dziesiątkę. Dziennikarka udowodniła, że jest dumna ze swojego ciała i nie przejmuje się drobnymi niedoskonałościami.
Uff, do wpadki tym razem nie doszło.
Jak lepiej?
Agnieszka początkowo pozowała do zdjęć w pełni ubrana. Najwyraźniej jednak stwierdziła, że warto pokazać, co kryje się pod okryciem. Dobrze zrobiła? Jak podoba wam się Hyży w zmysłowym wydaniu?