Agnieszka Kotulanka będzie pracować w restauracji? Wyjdzie na prostą?

Problemy Agnieszki Kotulanki wyszły na światło dziennie w 2013 roku, kiedy aktorka przestała pojawiać się na planie "Klanu" oraz w teatrze. Szybko stało się jasne, że zaniedbuje obowiązki zawodowe przez alkohol. Przez długi czas nie chciała przyjąć jakiejkolwiek pomocy od przyjaciół. Zaufała tylko córce, która przez ostatnie miesiące wspierała ją w walce o zdrowie.

Jak poinformował "Fakt", gwiazda ma teraz okazję odwdzięczyć się za okazane wsparcie i przy okazji pomóc także sobie. Katarzyna Sas-Uhrynowska ma nadzieję, że matka zacznie z nią współpracować.

Córka Kotulanki otworzyła niedawno w centrum Warszawy restaurację specjalizującą się w daniach z drobiu - czytamy w gazecie.

Bliscy Kotulanki zmagającej się z alkoholizmem mają nadzieję, że przekona się do tego pomysłu. Jej córka zrobi wszystko, by odciągnąć myśli mamy od tego, co ją niszczy. Ma nadzieję, że dzięki pracy i obowiązkom aktorka znów poczuje się potrzebna, co pozytywnie wpłynie na jej odwyk. Terapia bowiem do tej pory nie przyniosła pozytywnych skutków.

Jeszcze do niedawna tabloidy donosiły o przełomie w życiu Agnieszki Kotulanki, która dzięki namowom córki poszła na odwyk. 59-letnia aktorka, której największą rozpoznawalność przyniosła rola Krystyny Lubicz w serialu "Klan", straciła bowiem kontrolę nad swoim życiem. Kiedy kilkanaście miesięcy temu jedna z gazet opublikowała jej niepokojące zdjęcia, na których było widać, że pije alkohol na ulicy, stało się jasne, że ma poważny problem.

Jej rodzina, przyjaciele i koledzy z show-biznesu podkreślali, że odrzucała wszelką pomoc. Nie chciała spotykać się z najbliższymi, nie odbierała telefonów i nikogo nie wpuszczała do mieszkania. W pewnym momencie córce udało się namówić gwiazdę do podjęcia walki z uzależnieniem. Z czasem okazało się jednak niestety, że nie tak łatwo jej wygrać z nałogiem - wróciła do picia.

Czy mimo kolejnych kryzysów tym razem uda jej się odzyskać kontrolę nad życiem?