Agnieszka Kotulanka: jej córka chce ją ubezwłasnowolnić?
Aktorka nie chce przyjąć pomocy od bliskich.
Agnieszka Kotulanka
Agnieszka Kotulanka od lat jest uzależniona od alkoholu, co przypłaciła m.in. utratą roli w serialu „Klan”.
Mimo poważnych problemów nie pozwala sobie pomóc. Jacek Borkowski, który grał z nią w kilku spektaklach, próbował dzwonić do aktorki, ale ta nie odbiera telefonów.
Nawet jej córka, Katarzyna Sas-Uhrynowska, jest bezsilna wobec uzależnienia matki. Chce jednak za wszelką cenę ratować Kotulankę, nawet jeśli zmuszona będzie sięgnąć po radykalne środki.
Agnieszka Kotulanka
Agnieszka Kotulanka
Dodatkowo, jak podaje tygodnik, pomoc Agnieszce zaoferowała również jedna z ursynowskich parafii.
O Kotulankę martwi się wiele osób, ona jednak nikogo do siebie nie dopuszcza. Stąd pomysł córki, by wystąpić o ubezwłasnowolnienie aktorki. To jedyna możliwość, by móc, bez jej zgody, wysłać ją na leczenie. Procedura nie należy jednak do najłatwiejszych.
Agnieszka Kotulanka
Osoby, które mają okazję spotykać Kotulankę, są przerażone jej stanem.
Tygodniami chodzi w tym samym ubraniu, porusza się z trudem, powłóczy nogami, to dramat. Wygląda coraz gorzej, alkohol ją wyniszczył. Kupuje butelkę i idzie do mieszkania, albo na górkę za blokami - wyznała tygodnikowi sąsiadka.
Agnieszka Kotulanka
Córka Kotulanki konsultuje się już z prawnikami oraz resztą rodziny. Mamy nadzieję, że aktorce uda się w końcu pokonać nałóg i wyjść na prostą.