Agnieszka Kotulanka
Dodatkowo, jak podaje tygodnik, pomoc Agnieszce zaoferowała również jedna z ursynowskich parafii.
O Kotulankę martwi się wiele osób, ona jednak nikogo do siebie nie dopuszcza. Stąd pomysł córki, by wystąpić o ubezwłasnowolnienie aktorki. To jedyna możliwość, by móc, bez jej zgody, wysłać ją na leczenie. Procedura nie należy jednak do najłatwiejszych.