Agnieszka Osiecka i Marek Hłasko: zaręczyli się, ale do ślubu nie doszło
Agnieszka Osiecka
Wiedzieliście, że Agnieszka Osiecka i Marek Hłasko byli parą? Historię miłości tych dwojga autorów tekstów, które popularne są do dziś, przypomniał magazyn "Dobry Tydzień".
Wszystko zaczęło się niewinnie - ona odniosła mu książkę pożyczoną przez koleżankę. Był rok 1956. Agnieszka miała 20 lat, Marek 22. Ona była, jak sama wspominała, szarą myszką, on przystojnym buntownikiem. Pozornie nie łączyło ich wiele, oczywiście poza pasją do pisania.
Miał twarz rozgrymaszonego bachora, figurę kowboja, ręce madonny. Wyższy był od naszego pokolenia o pół głowy. A ja przy nim jak mysz polna - pismo cytuje Osiecką.
Kiedy się poznali, nie doszło między nimi do nagłego wybuchu namiętności, to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Hłasko był wówczas tuż po rozstaniu z kobietą starszą od siebie - mężatka, matka dwójki dzieci postanowiła wrócić na łono rodziny. Marek został sam, nie był stabilny emocjonalnie.
Wtedy w jego życie wkroczyła Agnieszka.
Marek Hłasko
Hłasko miłosną klęskę leczył następną miłosną przygodą. Podobno wciąż tęsknił za byłą partnerką, ale jednocześnie pisał listy do Osieckiej, dzwonił do niej po kilka razy dziennie. Był oryginałem, który nic nie robił sobie z ustalonych norm.
Agnieszka cieszyła się, że jej chłopak jest popularny, nieszablonowy, że jest inny od niej samej. Osiecka była dziewczyną wykształconą, studiowała dwa kierunki. Hłasko skończył jedynie podstawówkę. Był buntownikiem, lubił się wyróżniać niekonwencjonalnym strojem, zachowaniem. Dzieliło ich podejście do kwestii nauki, pochodzenie.
Fakt, że "narzeczony" córki to zwykły chłopak z Powiśla był nie do zniesienia dla ojca Agnieszki. Kiedy poznał obiekt uczucia swojej jedynaczki i okazało się, że 22-latek ma w swoim życiorysie, między innymi, pracę przy wyrębie lasu w Sudetach, uprzedził się do chłopaka. Nic nie było w stanie przekonać go do Hłaski. Nawet jego sukcesy literackie.
Gdy Marek po jakimś czasie "chodzenia" poprosił Agnieszkę o rękę, nic się nie zmieniło. Ojciec Osieckiej nie wziął udziału w zaręczynach. (...) zaręczył się ze mną po szlachecku, z udziałem obu mamuś i swego ojczyma. Pięknie było - wspominała pisarka. Był rok 1958.
Agnieszka Osiecka
Po zaręczynach Hłasko wyemigrował do Paryża. Osiecka została w kraju. Ich związek przeżywał kryzys, którego ostatecznie nie przetrwał. Ponownie byli narzeczeni spotkali się dopiero w 1968 roku w Los Angeles. Pisarz zmarł niedługo później.
A co z Agnieszką? Jak czytamy w "Gali": Do końca życia miała w swoim pokoju maszynę do pisania, która należała do Hłaski. Został jej po nim także biały kożuch.
Osiecka w 1963 roku wyszła za Wojciecha Frykowskiego. Ten w 1969 roku został zamordowany przez bandę Charlesa Mansona. Drugim mężem Agnieszki był Wojciech Jesionka, reżyser teatralny. Związek nie trwał długo. Bardzo ważnym mężczyzną w jej życiu był też Daniel Passent. Nie był jej ostatnią romantyczną przygodą, ale to właśnie z nim miała córkę, Agatę, która dziś opiekuje się spuścizną po mamie.