Agnieszka Suchora dziękuje za wsparcie po śmierci Kowalewskiego
Wyznał, że żona dała mu drugie życie
Na początku lutego świat kultury, fani, a przede wszystkim bliscy pogrążyli się w żałobie za sprawą śmierci Krzysztofa Kowalewskiego. Wybitny aktor zmarł w wieku 83-lat, pozostawiając w pamięci widzów wspaniałe filmowe role, niezapomniany z radiowych słuchowisk głos, a także niezwykle barwną biografię. Urodzony tuż przed wojną w Warszawie, boleśnie doświadczył jej piętna. Wojna zabrała mu ojca, a matka długo ukrywała przed synem swoje żydowskie korzenie. Kowalewski, który większość życia przeżył w Polsce Ludowej, w filmach Stanisława Barei genialnie oddawał mentalność przeciętnego obywatela tzw. demoludów.
Na zawodowy sukces i karierę nie czekał długo, za to wielką miłość i spokój u boku drugiej żony znalazł dopiero po sześćdziesiątce. W jednym z ostatnich wywiadów przed śmiercią Krzysztof Kowalewski wyznał, że Agnieszka Suchora dała mu drugie życie. Po ponad tygodniu od śmierci aktora, jego żona zamieściła w mediach społecznościowych poruszający wpis.
Kochliwy Kowalewski
Krzysztof Kowalewski nigdy nie był filmowym amantem, jednam nie mógł narzekać na brak powodzenia u kobiet. Jak zresztą sam wyznał w książce "Taka zabawna historia", był kochliwy, podobnie jak większość jego kolegów i koleżanek z branży. Po raz pierwszy ożenił się w połowie lat 60. z kubańską tancerką Vivian Rodriquez, którą poznał w warszawskim SPATiF-ie. Niedługo później na świecie pojawił się ich syn Wiktor, jednak małżeństwo rozpadło się po zaledwie trzech latach. Była żona wraz z synem wyjechali do Paryża, a Wiktor Kowalewski do dziś mieszka za granicą, choć nie we Francji, a w USA.
Ewa Wiśniewska i Krzysztof Kowalewski
Później przez ponad 20 lat Krzysztof Kowalewski pozostawał w nieformalnym związku z koleżanką po fachu, Ewą Wiśniewską. Poznali się jeszcze w szkole teatralnej, jednak uczucie zrodziło się między nimi wiele lat później, gdy wspólnie występowali na scenie warszawskiego Teatru Kwadrat. Wydawało się, że aktorzy tworzą udany związek, kiedy na początku lat dwutysięcznych Krzysztof Kowalewski spotkał, jak się okazało, największą miłość swojego życia, Agnieszkę Suchorę.
Agnieszka Suchora podziękowała za wsparcie po śmierci męża
Młodsza o 30 lat aktorka i Kowalewski poznali się podczas pracy nad spektaklem "Wieczór Trzech Króli" w warszawskim Teatrze Współczesnym. Znajomość nie przerodziła się jedynie w przelotny romans, ale zaowocowała poważniejszym uczuciem. W 2002 roku Agnieszka Suchora i Krzysztof Kowalewski pobrali się i założyli rodzinę. Mają córkę Gabrielę. W rozmowie z Juliuszem Ćwieluchem, która jesienią ubiegłego roku ukazała się na łamach "Polityki", Kowalewski podkreślał, że druga żona jest największym darem losu, jaki otrzymał.
"Ja nie mam prawa na nic narzekać, bo mnie życie wszystko wynagrodziło moją żoną. Na finiszu trafiło mi się jak ślepej kurze ziarno. Agnieszka Suchora dała mi drugie życie" - podkreślił.
6 lutego na swoim facebookowym profilu aktorka podała informację o śmierci Kowalewskiego, podkreślając, że nie przegrał żadnej walki. Teraz, ponad tydzień od tego wydarzenia, podziękowała wszystkim, którzy w tym trudnym czasie okazali jej wsparcie.
"Wszystkim Przyjaciołom i Znajomym bardzo dziękujemy za współczucie, myśli i czułość, którymi otoczyliście nas w tym trudnym momencie.
Agnieszka i Gabrysia" - napisała na Facebooku.