Styl Woźniak-Starak nie dla każdego. Same sandały kosztują majątek
Agnieszka Woźniak-Starak to doświadczona i lubiana dziennikarka i prezenterka telewizyjna. Gdyby jednak zamarzyła o zmianie kariery, z łatwością odnalazłaby się jako pełnoetatowa gwiazda Instagrama. Jej profil śledzi ponad pół miliona osób i wiele z nich marzy o skopiowaniu stylu prezenterki. Ostatnio fanki pytały ją o sandały. Okazuje się, że trzeba za nie zapłacić jak za zboże.
Agnieszka Woźniak-Starak zwykle publikuje na Instagramie fotki ze studia "Dzień Dobry TVN", ale nie stroni też od pokazywania się w prywatnych sytuacjach. Jej wpisy śledzi ponad 590 tys. osób, więc co jakiś czas prezenterka wrzuca też sponsorowane zdjęcia i efekty profesjonalnych sesji.
Ostatnio pozowała na Mazurach w ciuchach projektanta Łukasza Jemioła. W komentarzach jak zwykle roiło się od zachwytów i komplementów. Wiele fanek bardziej niż na bluzkę czy spodenki zwracały jednak uwagę na obuwie.
"Czy mogę zapytać, skąd są sandałki? Świetne" – napisała jedna z fanek. Woźniak-Starak nie zaspokoiła jej ciekawości, ale inne obserwujące szybko przyszły z pomocą.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Okazuje się, że sandały Agnieszki Woźniak-Starak to ekskluzywny towar brytyjskiej projektantki Stelli McCartney. Jeżeli ktoś chce skopiować obuwniczy styl prowadzącej "Dzień Dobry TVN", musi przygotować się na nie lada wydatek.
W polskich sklepach internetowych można je kupić za prawie 3 tys. zł. W jednym z nich można trafić na promocyjną cenę – bagatela 2,7 tys. zł. Ale są tylko dwa dostępne rozmiary.