Akcja #metoo nabiera rozpędu. Osiem kobiet oskarża Morgana Freemana o nieodpowiednie zachowanie
Tym razem padło na 80-letniego aktora, który zdaniem jednej z oskarżycielek komentował jej figurę i dopuścił się dotyku o seksualnym charakterze.
Stacja CNN poinformowała, że osiem kobiet korzystając z rozgłosu akcji #metoo przyznało, że aktor dopuszczał się wobec nich nieodpowiedniego zachowania. I nie były to oskarżenia, które nawiązywały do młodości aktora.
Jedna z kobiet miała paść ofiarą Freemana na planie filmu "W starym, dobrym stylu", który wszedł na ekrany kin w 2017 r.
Jak zeznała, Freeman komentował jej sylwetkę i styl ubierania się. Oprócz tego szukał z nią kontaktu fizycznego: miał np. kłaść dłoń na jej plecach i pocierać je wbrew jej woli. Aktor miał również "próbować podnieść jej spódniczkę i pytać, czy założyła majtki".
CNN opublikowała tą zaskakującą informację na Instagramie, a tam fani aktora od razu zabrali głos: "Kłamcy! Zostawcie Morgana Freemana w spokoju!”, "Musimy być ostrożni w użyciu słowa nieodpowiedni”, "Nie wierzę. Ten rodzaj zachowania był zupełnie do niego niepodobny”, "Próbują zrujnować reputację dobrego człowieka, nie wierzę w te brednie. Mężczyzno, nie bądź sam na sam z kobietą, w przeciwnym wypadku cię pozwie”.
To już kolejna gwiazda, która padła ofiarą akcji #metoo. Idąc za przykładem jednego z komentatorów, przy tak dużej skali oskarżeń pozostaje zadać sobie pytanie, co oznacza zwrot "nieodpowiednie zachowanie". Czy zgryźliwy żart nawiązujący do płci i jakikolwiek dotyk bez uprzedniego zapytania mogą podlegać aktowi oskarżenia o naruszenie granicy przyzwoitości? Jeśli tak, może okazać się, że świat filmu pełen jest nieprzyzwoitych ludzi, niezależnie od płci.