Zamachowski musiał się wyprowadzić
Wydawać by się mogło, że w związku z programem szczepień jesteśmy na ostatniej prostej pandemii. Niestety na tę chwilę to jedynie złudne wrażenie. Według ostatnich danych z 17 lutego mamy w Polsce ponad 8 tys. nowych zarażonych. Zaszczepiono tego dnia z kolei trochę ponad 70 tys. Polaków. Wynika z tego, że o koronawirusie nie możemy jeszcze zapomnieć i dalej należy uważać na swoje zdrowie.
Zbigniew Zamachowski jest kolejną gwiazdą, która w ostatnim czasie dołączyła do tysięcy Polaków chorujących na COVID. Jakiś czas temu "Super Express" donosił, że jego stan jest "bardzo poważny". Aktor miał ponoć 39-stopniową gorączkę, ale nie wymagał hospitalizacji.
Monika Zamachowski na temat zdrowia męża
Zbigniew Zamachowski podszedł do sytuacji bardzo poważnie. Nie chciał narazić na zakażenie pozostałych członków rodziny, dlatego przeniósł się z mieszkania, które dzieli z żoną Moniką, do kawalerki na warszawskim Żoliborzu.
- Rzeczywiście, mąż nie czuje się najlepiej. Ma wysoką gorączkę, a ja staram się mu pomagać, wożę jedzenie. Trzymam za niego kciuki. Wszyscy życzmy mu zdrowia - wyznała jakiś czas temu Monika Zamachowska.
Zamachowski: "Spotkamy się w realnym życiu!"
Tym razem na temat swojego zdrowia wypowiedział się sam Zamachowski. Aktor zamieścił na Facebooku zdjęcie ze swojego pokoju, gdzie widzimy go otoczonego płytami winylowymi.
"Z takim backgroundem przetrwam wszelkie epidemie! Nie po to ci wszyscy ludzie napisali tyle cudownych nut, żeby teraz dać się wirusowi. Pozdrawiam i dziękuję za troskę i pamięć. Nie chcę zapeszyć, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że już niebawem spotkamy się tam, gdzie lubimy najbardziej: w realnym życiu! Do zobaczenia" - napisał Zamachowski.