Aktorka wdała się w dyskusję o nacjonalizmie. "Przykro mi Basiu, ale nie jesteś mądrzejsza od Wikipedii"
Miało być upamiętnienie powstania w getcie warszawskim i manifestacja antynacjonalistycznych poglądów. Skończyło się na emocjonalnej dyskusji i nadużywaniu wykrzykników.
- Nie - dla faszyzmu! Nie - dla nacjonalizmu! Nie - antysemitom! Nie - ksenofobom! Nie - dla agresji! Nie - dla dyskryminacji! Nie - dla podziałów! – grzmiała Barbara Kurdej-Szatan na Instagramie obok wymownego zdjęcia, które wrzuciła w 75. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Na reakcję użytkowników portalu nie trzeba było długo czekać. Pod wpisem zaczęły się pojawiać słowa poparcia, a także merytoryczna krytyka, zarzucająca Kurdej-Szatan nieznajomość pojęć, którymi się posługuje.
- Bardzo Cię lubię, ale chyba nie znasz definicji słowa nacjonalizm. Przykre. Zanim coś napiszesz, a tym bardziej uznasz coś za złe, to sprawdź znaczenie danego słowa. Wstyd Basiu - napisał jeden z fanów.
- Chyba Ty nie znasz. Naprawdę uważasz, że tylko nasz naród jest najlepszy? Faworyzujesz i wywyższasz nas? A nie powinni być WSZYSCY równi - na całym świecie? – pytała emocjonalnie aktorka. - Równocześnie szerzysz niechęć do innych narodów! To jest nacjonalizm! I temu mówię NIE.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Oskarżony użytkownik nie pozostał jej dłużny, przywołując definicję nacjonalizmu zaczerpniętą z Wikipedii:
- Nacjonalizm (z łac. natio, "naród") – postawa społeczno-polityczna uznająca naród za najwyższe dobro w sferze życia oraz polityki. Głosi solidarność wszystkich grup i klas społecznych danego narodu. (…) Przykro mi Basiu, ale nie jesteś mądrzejsza od Wikipedii.
- Widziałam to – odpisała Kurdej-Szatan. - Bardzo ułagodzona grzeczna wersja wytłumaczenia... dla takich jak Ty, czyli nie umiejących czytać pomiędzy wierszami.
W dyskusję wdało się kilku innych użytkowników, którzy próbowali przekonać aktorkę, że nacjonalizm nie jest tożsamy z faszyzmem, agresją i niechęcią do innych narodów. Bezskutecznie. Kurdej-Szatan nie zmieniła stanowiska i na każdy zarzut nierozumienia pojęć odpowiadała z dużą ilością wykrzykników i znaków zapytania.