Filmowy Michael Corleone prawie w ogóle się nie zmienił
Al Pacino to jeden z najpopularniejszych hollywoodzkich aktorów. Gwiazdor zadebiutował na wielkim ekranie w 1969 r. Wystąpił w epizodycznej roli Tony’ego w komediodramacie "Ja, Natalia". Dwa lata później wcielił się w narkomana w filmie "Narkomani". Dzięki temu angażowi jego kariera nabrała rozpędu. Na aktora zwrócił uwagę Francis Ford Coppola i trzecią rolą Pacino, w jego karierze, był Michael Corleone w filmie "Ojciec chrzestny".
Ta kreacja otworzyła mu drzwi do Hollywood. Pacino był za nią również nominowany do samych prestiżowych nagród. Dzięki zagraniu członka rodziny Corleone aktor miał szansę na Oscara. Al Pacino wystąpił również w słynnym filmie "Człowiek z blizną".
Al Pacino nie zwalnia tempa
Całkiem niedawno, bo w 2019 r., wystąpił w "Pewnego razu w... Hollywood" Quentina Tarantino. Al Pacino wcielił się tam w postać Marvina Schwarza, producenta, który podziwia talent głównego bohatera, Ricka Daltona.
Mimo podeszłego wieku, Pacino nie zwalnia tempa. Nie powstrzymuje go nawet pandemia koronawirusa. W 2020 r. aktor ponownie wcielił się Meyera Offermana w serialu "Hunters". Jak teraz wygląda Al Pacino?
Al Pacino
Aktor, jak na swój wiek, wygląda i trzyma się naprawdę dobrze. Niedawno widziano go w kawiarni w Los Angeles. Filmowy Michael Corleone słuchał na słuchawkach muzyki z iPhone'a i popijał popołudniową kawę. Później ubrał czarną maseczkę ochronną, założył okulary przeciwsłoneczne na nos i wyszedł z lokalu.
Wydawać się mogło, że gwiazda "Ojca Chrzestnego", ze względu na swój wiek, nie będzie brała już nowych ról. Zdecyduje się na filmową emeryturę, tak, jak to zrobił np. Jack Nicholson. Al Pacino najwyraźniej nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. W 2021 r. widzowie zobaczą go w filmie "Król Lear" - gwiazda wcieli się w tytułową postać.