Aleksandra Konieczna przeszła piekło. Mąż alkoholik zrujnował jej zdrowie
Aleksandra Konieczna długo czekała na pasmo sukcesów. Ciężkie zmagania ze zdrowiem i mężem alkoholikiem uniemożliwiły jej rozwój kariery.
Wcielając się w Zofię Beksińską w filmie "Ostatnia rodzina", Aleksandra Konieczna dobrze wiedziała, jak wygląda toksyczny związek z artystą. Aktorka na początku lat 90. związała się z reżyserem Andrzejem Majem, który zamienił jej życie w piekło.
Już na początku ich związku Aleksandra Konieczna zdawała sobie sprawę z nałogu alkoholowego partnera. Jednak chciała wierzyć, że miłość przezwycięży zło.
Po narodzinach córki Julii aktorka zdała sobie sprawę, że toksyczny ojciec zrujnuje jej dzieciństwo. "Zobaczyłam kiedyś oczy mojej córki (...) Byłam przekonana, że są to oczy zwężone strachem u ośmiomiesięcznego dziecka. To była sekunda, w której podjęłam decyzję o rozwodzie" - powiedziała w programie “Uwaga!”.
Kumulowany stres mocno odbił się na zdrowiu aktorki. Rok po rozwodzie, w wieku 33 lat doznała poważnego udaru. Cudem udało jej się powrócić do pełnej sprawności.
Aleksandra Konieczna liczyła, że stały angaż w serialu "Na Wspólnej" przyniesie jej w końcu stabilizację. Los postanowił pokrzyżować jej plany. Przeszła operację kręgosłupa, przez którą musiała na kilka miesięcy przerwać pracę.
Po latach pracy w teatrze i na planach seriali aktorka dostała szansę pokazania się na wielkim ekranie. Rola Zofii Beksińskiej w "Ostatniej rodzinie" przyniosła jej zasłużone laury: nagrody dla najlepszej aktorki podczas rozdania Orłów i na festiwalu w Gdyni. Mało kto wiedział, że kilka miesięcy przed premierą filmu Aleksandra Konieczna znowu trafiła na stół operacyjny.
Tym razem odezwała się wrodzona wada serca. "Miałam po niej bardzo silne zaburzenia rytmu serca i kiedy one przychodziły, a przychodziły co chwilę, było mi strasznie gorąco i miałam wrażenie, że lecę pod sufit" - powiedziała w rozmowie z magazynem "Dobre chwile".
Obecnie Aleksandra Konieczna cieszy się zdrowiem i nową miłością. Po wielu latach trudnych zmagań ma poczucie, że w końcu los się do niej uśmiechnął.