Aleksandra Szwed pierwszy raz o macierzyństwie
None
Aleksandra Szwed
Zaledwie dwa miesiące temu została mamą, a już wraca do pracy i na salony. Aleksandra Szwed wychodzi bowiem z założenia, że ciąża oraz bycie mamą to nie stany chorobowe. W "Pytaniu na śniadanie" po raz pierwszy opowiedziała o synku, Borysie oraz o jego ojcu, koszykarzu i trenerze osobistym, Krzysztofie Białkowskim. To pod jego czujnym okiem Ola wróciła tak szybko do formy. Co dziecko zmieniło w ich życiu?
Aleksandra Szwed, Krzysztof Białkowski
Krzysztof Białkowski
Aleksandra nie może nachwalić się swojego partnera, Krzysztofa, który nie tylko dba o jej formę, ale również świetnie zajmuje się dzieckiem.
Tata wybierał imię. Tonem nieznoszącym sprzeciwu oznajmił, że będzie Borys. Mam to szczęście, że trafiłam na człowieka, który jest urodzonym ojcem. Jest bardzo cierpliwy i troskliwy. Przez pierwsze dni były awantury w domu, kto może teraz zmienić pieluchę.
Aleksandra Szwed
Szwed nie ma problemów z powrotem do pracy, bo jak twierdzi, jej dziecko jest bardzo grzeczne.
Mój syn jest bardzo łaskawy, pięknie przesypia noce - pochwaliła się Ola.
Dzięki temu aktorka jest wypoczęta i ma czas, by ćwiczyć.
Moja figura to zasługa dziecka o dużym apetycie. Z drugiej strony, mój zawód wymaga, bym miała kondycję. Całe dnie spędzam z trenerem personalnym, którym szczęśliwie jest mój narzeczony. Czuwa nade mną, zostawia mi treningi i pilnuje, żebym to robiła.
Aleksandra Szwed
Gwiazda przyznaje, że dziecko nauczyło ją pokory i cierpliwości.
Nauczyłam się organizować czas. Okazuje się, że da się połączyć wszystko. Jest totalnie łaskawy. Przesypia noce. Biorę Boryska pod pachę i idziemy do roboty razem. Jest grzeczny więc mogę sobie na to pozwolić. Ciąża nie choroba, dzieci też nie.
Tylko pozazdrościć takiej energii i podejścia.