Aleksandra Woźniak zmieniła zawód. Zostanie terapeutką
Aleksandra Woźniak kilka lat temu porzuciła karierę aktorską. Mało kto wie, że teraz planuje zostać psychoterapeutą.
Aleksandra Woźniak, znana głównie z roli sierżant Kasi w serialu "13 posterunek", w 2012 r. zdecydowała się na radykalną zmianę. Ta decyzja wynikała z miłości. Jej ówczesny partner, a dzisiaj mąż, pochodzi z Gdańska, dlatego aktorka przeprowadziła się na Wybrzeże.
OBACZ WIDEO: Woźniak: "Jestem kwoką od 12 lat. Ograniczyłam życie zawodowe dla dzieci"
Choć wciąż możemy zobaczyć ją w "Klanie", od kilku lat pracuje nad zmianą zawodu. Właśnie kończy studia psychologiczne na Uniwersytecie SWPS w Sopocie. Aleksandra Woźniak odbyła staż na oddziale szpitala psychiatrycznego. Zamierza zostać psychoterapeutą
- Niektórzy pacjenci mają wrażenie, że jestem ich dobrą znajomą. To sprawia, że łatwiej jest im się przede mną otworzyć. Wtedy też zrozumiałam, że dotychczasowa kariera aktorska nie musi być przeszkodą, a nawet może być zasobem w pracy psychoterapeuty - powiedziała w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim".
Jednak, gdy kupowała szpitalny fartuch, została spytana, czy to kostium do nowej roli. Aby nie zostać rozpoznaną na oddziale, zaczęła nosić okulary "zerówki". Niepotrzebnie obawiała się, że popularność będzie przeszkodą w nowym zawodzie. Ci, którzy ją rozpoznawali, od razu obdarzyli ją zaufaniem.
Aleksandra Woźniak, zanim zdecydowała się na zmianę kariery, sama przeszła terapię. Panicznie bała się latania. Podczas sesji terapeutycznej aktorka na tyle zafascynowała się mechanizmami leczenia duszy, że postanowiła ukończyć studia w tym kierunku.
Dawna gwiazda telewizji założyła z przyjaciółką fundację "Humanica", która zajmuje się organizowaniem warsztatów psychologiczno-rozwojowych dla kobiet i dzieci. Ich projekt "Wspieramy dzieci w sieci" zyskał honorowy patronat gdańskiego kuratorium oświaty. Od stycznia 2020 r. ruszą zajęcia w tamtejszych szkołach.
Aleksandra Woźniak nie zakłada, że raz na zawsze porzuca aktorstwo. - Jeśli otrzymam jakąś ciekawą rolę, być może ją przyjmę. Ale nie chcę podejmować już stałych zobowiązań, mogących kolidować z psychologią, bo to ona jest moją największą pasją - podsumowuje.