Alicja Bachelda-Curuś może stracić połowę alimentów!
None
Alicja Bachleda-Curuś
Jest nie tylko piękną, ale i bardzo inteligentną kobietą. Dlaczego więc Alicja Bachleda-Curuś (29 l.) od czasu rozstania z Colinem Farrellem (36 l.) wciąż jest sama? Okazuje się, że aktorka i hollywoodzki gwiazdor mają tajną finansową umowę. Obecnie góralka otrzymuje alimenty na ich synka Henry'ego (4 l.) w wysokości 100 tys. złotych miesięcznie, jednak jeśli w jej życiu zjawi się jakiś mężczyzna, straci aż połowę tej kwoty!
[
]( http://www.efakt.pl )
Alicja Bachleda-Curuś, Colin Farrell
Colin Farrell świetnie zarabia, a takie alimenty to w Hollywood normalka. Jednak uważa, że gdy Ala zwiąże się z jakimś facetem, to ten powinien się wykazać i zapewnić jej odpowiednie warunki - zapewnia osoba z rodziny góralki.
[
]( http://www.efakt.pl )
Alicja Bachleda-Curuś
W końcu partner Alicji będzie też opiekunem Henia. Musi być człowiekiem, który potrafi zadbać o rodzinę. Colin boi się, że ktoś mógłby wykorzystać Alę lub jego synka, by wygodnie żyć u ich boku - dodaje informator Faktu.
[
]( http://www.efakt.pl )
Alicja Bachleda-Curuś
Dlatego też Colin Farrell umówił się z naszą gwiazdą, że gdy ta zacznie nowy związek, zmniejszy on o połowę alimenty. I w ten sposób hollywoodzki gwiazdor sprawił, że nasza Alicja Bachleda-Curuś od czasu zakończenia ich romansu, żyje prawie jak zakonnica. Tymczasem Farrell, choć zapewnia, że w jego życiu nie było po Bachledzie-Curuś żadnej kobiety, łączony był już od tego czasu z wieloma paniami.
[
]( http://www.efakt.pl )
Alicja Bachleda-Curuś, Colin Farrell
Przypisywano mu między innymi romans z koleżanką z planu Keirą Knightley (28 l.), a kilka miesięcy temu gazety obiegły zdjęcia gwiazdora trzymającego w ramionach tajemniczą mulatkę. Ale przecież on, w odróżnieniu od naszej Ali, nie straci finansowo na nowym związku...
[
]( http://www.efakt.pl )