Alicja Bachleda-Curuś już nigdy nie wróci do Polski?
Jej związek z Colinem nie daje jej spokoju...
Colin Farrel zapewnił Alicję Bachledę-Curuś, że nie będzie miał nic przeciwko, jeśli zacznie sobie układać życie u boku innego mężczyzny. Zaniepokoiło go jednak, że była partnerka kupiła apartament w Krakowie. A on chce być blisko syna i nie życzy sobie, by jego była wróciła do Polski na stałe. Colin odgraża się, że ceną jaką zapłaci za przeprowadzkę do Polski mogą być niższe alimenty, które teraz wynoszą około 100 tysięcy złotych miesięcznie!
Alicja Bachleda-Curuś
Alicja Bachleda-Curuś
Przed kilkoma laty wyszedł na jaw warunek, jaki Farrell postawił Bachledzie-Curuś – jeśli ona zwiąże się z innym mężczyzną, to on obniży świadczenia aż o połowę. Teraz jednak zmienił podejście i postawił Alicji ultimatum - chce być blisko syna i nie życzy sobie, by Alicja wróciła do Polski na stałe. – zdradza dla "Faktu" osoba z otoczenia aktorki. Czy wtedy Alicja będzie musiała pożegnać się z przyznanymi alimentami na syna?
Alicja Bachleda-Curuś
Takie stanowcze zdanie Colina, może stanąć na przeszkodzie jej bliskiej przyjaźni z Mikołajem Roznerskim. Para aktorów poznała się na planie filmu "7 Rzeczy" gdzie oboje grali główne role. Jednak oboje zaprzeczają żeby łączyło ich coś więcej niż przyjaźń. Wspólne spędzanie czasu i pokazywanie się publicznie to tylko przyjaźń?
Alicja Bachleda-Curuś
Jak donoszą informatorzy "Faktu", Mikołaj i Alicja wybrali się ostatnio do restauracji, gdzie wraz z synkiem Alicji spędzali wspólnie czas i oglądali mecz. Mikołaj i potomek Alicji i Colina - Henry Tadeusz świetnie się dogadują. "Z boku wyglądali jak szczęśliwa rodzina. Mikołaj zaoferował nawet, że jeśli tylko czas mu pozwoli, może zajmować się Henrym, gdy Alicja będzie na planie. Bardzo jej to zaimponowało." - twierdzi w rozmowie z "Faktem" osoba z otoczenia aktorki. Myślicie, że pasują do siebie?