Alicja Bachleda-Curuś martwi się o tatę
Alicja Bachleda-Curuś żyje w Los Angeles, to tam wychowuje swojego synka Henry'ego. Ale myślami jest w Polsce, gdzie mieszkają jej ukochani rodzice.
Teraz, gdy cały świat opanowała pandemia, wszelkie podróże i odwiedziny nie są możliwe. To bardzo trudna sytuacja dla rodzin, które żyją w różnych krajach i na innych kontynentach.
Alicja Bachleda-Curuś ma ukochanych rodziców w Krakowie. Niestety nie wiadomo, ile minie czasu, zanim się znowu spotkają. A to wyjątkowo trudne, bo oboje są już w grupie wysokiego ryzyka, zwłaszcza tata aktorki, który przeszedł białaczkę.
"Mimo niepokoju o zdrowie najbliższych, jaki teraz jej towarzyszy, gwiazda wierzy, że wszystko będzie dobrze. Pociesza ją, że rodzice mogą liczyć na pomoc jej starszego brata - Tadeusza" - czytamy w "Dobrym Tygodniu".
Na swoim koncie na Instagramie umieściła zdjęcie tęczy nad pochmurnym Los Angeles, pisząc: "Jest nadzieja".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.