Alicja Bachleda Curuś: 'Nigdy nie występowałam o alimenty". Jakie ma relacje z Farrellem?
Dementuje plotki
Alicja Bachleda-Curuś rzadko dzieli się z mediami swoim życiem prywatnym. Postanowiła jednak zrobić wyjątek i udzieliła wywiadu, w którym zdementowała kilka plotek na swój temat. Gwiazda, która na co dzień mieszka w USA, cieszy się w Polsce ogromną popularnością. Już od roku media emocjonują się jej związkiem z koszykarzem Marcinem Gortem, którego dotychczas nie potwierdziła. Co Alicja myśli o całym tym zamieszaniu?
Kredyt i alimenty
Aktorka jest niezadowolona, że media bardziej skupiają się na jej życiu prywatnym niż na dorobku aktorskim.
- Od wyjazdu z Polski zrobiłam około 20 filmów w Stanach i Niemczech, ale uwagę zwraca tylko to, jakie mam relacje z Colinem, jakie alimenty dostaję i jakiej wielkości mam kredyt. O alimenty nigdy nie występowałam, również nie posiadam wspomnianego kredytu - powiedziała w "Grazii".
Ukochany syn
Alicja została zapytana tez o to, jak sobie radzi, samotnie wychowując syna.
- Ale ja go sama nie wychowuję. Mam z jego tatą bardzo dobre relacje i mimo że nie jesteśmy razem, wychowujemy Henia wspólnie w miłości i przyjaźni. Myślę, że to była i jest najlepsza z opcji - wyznała w "Grazii".
Co z Gortatem?
Choć oficjalnie nie potwierdzili, że są razem, wszystko wskazuje na to, że Alicję Bachledę-Curuś i Marcina Gortata łączy coś więcej niż przyjaźń. Aktorka nie chce jednak komentować tej relacji.
- Nie pytaj mnie o Marcina. Staram się nie opowiadać o swoim życiu prywatnym, między innymi dlatego, że nie chcę tworzyć dodatkowej przestrzeni do plotek - odparła w "Grazii" na pytanie o nowy związek.
Póki co milczą
Choć ona z synem Henrym Tadeuszem mieszka w Los Angeles, a Marcin w Waszyngtonie, często się spotykają, co dokumentują w mediach społecznościowych. Gortat zamieszczał na swoim profilu na Instagramie sugestywne zdjęcia, a Bachleda-Curuś dwuznacznie je komentowała. Czy w końcu oficjalnie ogłoszą swój związek?