Alicja Bachleda-Curuś odchodziła od zmysłów. Bała się o życie Gortata
Była bezsilna
Huragan Irma spowodował niesamowite zniszczenia. W wyniku wichury kilkadziesiąt osób poniosło śmierć, a prezydent Donald Trump ogłosił stan klęski żywiołowej. To nie był łatwy okres dla sławnej pary, która życie dzieli między Polskę i Stany. Gdy Irma zbliżyła się do Florydy, gdzie mieszka Marcin Gortat, Alicja Bachleda-Curuś przeżyła prawdziwe chwile grozy.
Strach
Gortat nie mógł opuścić Florydy, ponieważ umowa z klubem zobowiązuje go regularnych treningów. Najlepszy polski koszykarz zbliża się do sezonu rozgrywek i musi wytrwale ćwiczyć. Alicja nie mogła nic na to poradzić.
Przygotowania do sezonu
- Codziennie ma dwa treningi, siłowy i drużynowy, w weekend tylko siłowy. Choć gra w drużynie Waszyngtonu, trenuje w Orlando, gdzie na co dzień mieszka. Jednak w okresie przygotowań do sezonu nie może już nigdzie wyjeżdżać i musi uczestniczyć w ustalonych zajęciach - zdradza znajomy sportowca w "Na żywo".
Bez wyjścia
- Nawet gdy nadciągała Irma, treningi odbywały się zgodnie z planem - wyjaśnia informator "Na żywo".
Marcin nie miał więc możliwości opuszczenia zagrożonej huraganem Florydy. Niestety nie obyło się bez strat.
Zniszczenia na posesji koszykarza
Sportowiec pokazał na Instagramie zdjęcie swojej zniszczonej przez huragan posesji. Fotografię podpisał: "Dużo sprzątania przede mną ". Fani nie kryli zaniepokojenia, niektórzy z nich oferowali też swoją pomoc. Jednak najbardziej całą sytuacje przeżyła Alicja.
- Drżała o Marcina - wyznaje w "Na żywo" znajomy sportowca.
Plan ewakuacji
Władze Washington Wizards nieustannie monitorowały sytuację pogodową. Szefowie klubu byli przygotowani na to, by ewakuować swoich zawodników.
- Obyło się bez tego, choć wyglądało to groźnie. Wichura połamała drzewa na posesji Marcina, przez dwa dni nie miał też prądu w swoim domu - zdradził znajomy sportowca w "Na żywo".
Przetrwali to
Alicji i Marcinowi udało się przetrwać ten trudny moment. Co prawda teraz koszykarz będzie musiał w pełni poświęcić się pracy i zostanie mu mało czasu na życie prywatne. Jednak sytuacja z jaką zmierzyła się para udowodniła, że zależy im na sobie nawzajem i na pewno natłok obowiązków tego nie zmieni.