Alicja Bachleda-Curuś: Synek nie mówi dobrze po polsku
None
Alicja Bachleda-Curuś
Czteroletni synek Alicji Bachledy-Curuś mieszka na co dzień z mamą w Los Angeles. Do Polski zaglądają na święta, ferie i w wakacje.
Dzięki temu, że malec jest w USA, może regularnie widywać się ze swoim tatą. Alicja rozstała się Colinem Farrellem niedługo po narodzinach synka. Choć od czasu do czasu słychać plotki o konflikcie między dawnymi kochankami, to Ala i Colin nie chcą ich w żaden sposób potwierdzić. Starają się wspólnie sprawować jak najlepszą opiekę nad Henrym, który jest owocem ich przelotnego romansu.
Przez to jednak, że chłopiec ciągle przebywa za oceanem, nie rozmawia jeszcze w języku polskim.
Alicja Bachleda-Curuś
Colin Farrel znany jest z hulaszczego trybu życia i licznych romansów. Gdy świat usłyszał, że związał się z Alicją Bachledą- Curuś, nie wróżono im długotrwałego związku. Iskra nadziei pojawiła się, gdy okazało się, że Polka jest w ciąży.
Niestety, nawet narodziny ich synka nie scementowały związku.
Alicja Bachleda-Curuś
Para wciąż utrzymuje ze sobą kontakty. Wszystko ze względu na synka, który stał się owocem ich krótkiego romansu. Teraz wspólnie zabiegają o to, by chłopiec, który wychowuje się w rozbitej rodzinie, był szczęśliwy.
Alicja Bachleda-Curuś
Na co dzień Henry Tadeusz mieszka z mamą. Jak wielokrotnie podkreślała sama Alicja, Colin równie dobrze dba i zabiega o regularne kontakty z synem.
Do tej pory razem też troszczyli się o to, by trzymać malca od show-biznesu.
Alicja Bachleda-Curuś
Ostatnio jednak media plotkarskie obiegły zdjęcia Colina z synkiem. Zdaniem Alicji to nie był przypadek, że zostali przyłapani przez dziennikarzy. Jak podał Fakt, aktorka uważa, że Farrell specjalnie zwołał paparazzi. Ta improwizacja - według mamy chłopca - miała ukryty cel.
- Ala nie ma wątpliwości co do tego, że Colin kocha syna, ale nie podoba się jej, że wykorzystuje go do ocieplania swojego wizerunku - poinformował Fakt informator.
Alicja Bachleda-Curuś
Mimo tych zarzutów Alicja nie chce utrudniać ojcu kontaktów z dzieckiem. Wie, jak ważny jest w życiu jej synka. Zawsze powtarzała, że zależy jej na tym, by Colin często się z nim widywał. Nieraz Farrell przylatywał do Polski, by odebrać chłopca od dziadków mieszkających w Krakowie.
Alicja Bachleda-Curuś
Wizyty Polsce nie zdarzają się jednak zbyt często. Malec najczęściej przebywa w Hollywood przy rodzicach. Tam też ma swoich małych kolegów. Te okoliczności sprawiają, że Henry znacznie lepiej posługuje się angielskim, niż językiem swojej mamy.
- Po polsku mówi troszeczkę, po angielsku bardziej - przywołuje słowa Alicji magazyn Rewia.
Alicja Bachleda-Curuś
Aktorka zapewnia jednak, że nauczy synka jej ojczystego języka. - Będzie mówił poprawną polszczyzną, ale jeszcze nie teraz. Na razie musi porozumiewać się po angielsku ze swoimi kolegami i koleżankami - czytamy w Rewii.