Alicja Resich-Modlińska bała się końca świata. Jej matka była Świadkiem Jehowy
Alicja Resich-Modlińska opowiedziała o traumie z dzieciństwa, którą zafundowała jej własna matka. Dziennikarka wspomina dom bez choinki, prezentów na święta i zazdrość, kiedy inne dzieci przystępowały do Pierwszej Komunii. Wiara jej matki w końcu zamieniła się w obsesję.
Alicja Resich-Modlińska mówiła, że jej mama wierzyła w Boga czysto i pięknie. Zamiast bajek czytała 5-letniej Ali Pismo Święte. Dziewczynka nie miała pojęcia, że kobieta odsunęła się od Kościoła katolickiego i zaczęła żyć według zasad Świadków Jehowy.
- Rodzina musiała zaakceptować nowe zasady. Walczyłam o jej miłość i uznanie, więc robiłam to, o co prosiła – cytuje słowa Resich-Modlińskiej "Dobry tydzień". Dziennikarka pamięta z dzieciństwa długie kazania i udział w spotkaniach, na które musiała chodzić z matką. A także strach przed Armagedonem.
"Odkrywamy karty". Juliusz Machulski: "jestem rozczarowany rządzącymi"
- Miałam silne poczucie lęku przed końcem świata, który będzie straszny i okrutny. Mama powtarzała, że tylko wybrani doznają łaski, ale żeby znaleźć się w tym gronie, trzeba być Świadkiem Jehowy. Modlić się, szerzyć wiarę od domu do domu i chodzić regularnie na zebrania – mówiła dziennikarka.