Alina Janowska może w chorobie liczyć na wsparcie najbliższych
Nie została sama
W tym roku Janowska świętowała 93. urodziny. W wywiadach zawsze zapewniała, że mimo upływu lat, ma zamiar występować na ekranie do końca życia.
- Emerytura?! Ja nie wierzę, że mogłabym pójść na emeryturę. Bo pieniądze mnie wcale nie interesują. Praca przede wszystkim przynosi mi satysfakcję - zapewniała w wywiadzie dla "Super Expressu".
Jej plany musiały jednak ulec zmianie. Do mediów co jakiś czas płyną niepokojące informacje na temat pogarszającego się stanu artystki. Nie jest bowiem tajemnicą, że aktorka od pewnego czasu zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Od kilku lat boryka się z chorobą Alzheimera. Nie jest jednak osamotniona w walce z chorobą. Na kogo może liczyć?
Mąż i dzieci nie odstępują jej na krok
Największe wsparcie gwiazda "Złotopolskich" otrzymuje od męża, Wojciecha Zabłockiego. To właśnie on dzień w dzień dba o ukochaną żonę. Warto również wspomnieć, że w opiece nad schorowaną aktorką pomagają dzieci pary. Syn artystki w rozmowie z "Dobrym tygodniem" nie ukrywa, że mama wymaga coraz większej uwagi.
- Mama choruje już od pięciu lat. Na początku zapominała tylko od czasu do czasu, ale z każdym rokiem choroba nasilała się - powiedział Michał Zabłocki.
Aktorka może liczyć na profesjonalną opiekę medyczną
Choć obie córki Aliny Janowskiej, mieszkają w USA i tam założyły rodziny, starają się odwiedzać mamę jak najczęściej. Starsza pociecha, Agata, jest absolwentką Akademii Medycznej w Warszawie, a obecnie pracuje jako anestezjolog w Bostonie. Jak można się domyślić, zadbała ona o to, aby aktorka znalazła się pod jak najlepszą opieką lekarską.
- Agata wciąż trzyma rękę na pulsie i okazuje się, że w walce z tą chorobą jest to bardzo ważne - dodał Zabłocki w tym samym wywiadzie.
Kosztowne leczenie
W tych trudnych chwilach Alinę Janowską wspiera także jej młodsza córka. Katarzyna, która jest italianistką, często przylatuje z Nowego Jorku, aby pomóc w opiece nad ukochaną mamą. Oprócz tego, każdy z członków rodziny robi co może, aby zebrać fundusze na kosztowne leczenie gwiazdy.
- Każdy ma swoją określoną rolę. Ja jestem od spraw bieżących. Pomagam tacie w organizacji codziennego życia - przyznał Michał Zabłocki na łamach „Dobrego tygodnia”.
Nie traci dobrego humoru
Choć z powodu choroby Janowska nie do końca jest wszystkiego świadoma, rodzina nie pozwala jej tracić dobrego humoru. Najbliżsi doskonale wiedzą, jak wywołać uśmiech na twarzy seniorki.
- Mama najlepiej pamięta swoje monologi filmowe, które nam cytuje. Jest przy tym bardzo radosna. Ważne, że mimo wszystko jest uśmiechnięta i jak na ten etap choroby, czuje się naprawdę dobrze - podsumował na łamach pisma syn gwiazdy.