Alżbeta Lenska: niedawno walczyła o życie. Dziś nie przestaje się uśmiechać
[GALERIA]
Kilka miesięcy temu otarła się o śmierć i przeszła poważną operację mózgu. Choć sama siebie nie nazywa nowym człowiekiem, to Alżbeta Lenska ma świadomość, jak wielkie szczęście ją spotkało, że może dziś normalnie funkcjonować.
W najnowszym wywiadzie dla "Party" aktorka opowiedziała o tym, co zmieniło się w jej życiu po operacji, jakie projekty zdążyła zrealizować i co jest teraz dla niej najważniejsze.
- Kiedyś chciałam być we wszystkim najlepsza, być najwspanialszą żoną, aktorką, mamą. Nie wiem, po co – wyznała Lenska, dodając, że cały czas chce być dobra, ale dopiero teraz ma świadomość, że nie jest to żaden konkurs.
"Spotkało mnie wielkie szczęście"
15 maja Alżbeta Lenska trafiła do szpitala po tym, jak pękł jej tętniak. Lekarze nie wiedzieli, czy aktorka przeżyje. Tymczasem udało jej się nie tylko wrócić do zdrowia, ale przede wszystkim zmienić podejście do życia.
- Mam świadomość tego, jak wielkie szczęście mnie spotkało, bo dziś jestem w pełni sprawna – mówiła w wywiadzie dla "Party".
- Nie powiem, że jestem nowym człowiekiem, ale z całą pewnością mam teraz w sobie niewiarygodne poczucie szczęścia – dodała.
"Mam nadzieję, że tak już zostanie"
Aktorka wyznała, że przed operacją nie doceniała tego, co ma, ale otarcie się o śmierć bardzo ją zmieniło w tej kwestii.
- Po operacji zyskałam większy luz. Kiedyś byłam w wiecznym biegu, bo przecież trzeba było zajmować się dziećmi, zarabiać, urządzać mieszkanie. Wiedziałam, że mam fajnego męża, ale – jak każda kobieta – potrafiłam się z nim spierać i pokłócić. Teraz bardziej go doceniam. Zaczęłam też o siebie dbać, mniej się stresuję. Mam nadzieję, że tak już zostanie – mówiła dwutygodnikowi.
Nowe projekty
Lenska zdradziła, że kilka dni po operacji zadzwonił do niej Maciek Dowbor z propozycją pracy. Chodziło o program "Pozytywka", w którym Lenska przybliża codzienność osób niepełnosprawnych.
- Podczas kręcenie zdjęć poznajemy naprawdę fantastycznych ludzi, inspirujących i radosnych. Choć muszę przyznać, że kiedy wracałam po nagraniach do domu, to często musiałam sobie zaparzyć kubek herbatki z melisą – mówiła w wywiadzie.
Oprócz tego Lenska została zaangażowana do nowego filmu Patryka Vegi, który chciał ją obsadzić w roli "naprawdę złej kobiety".
Lenska z "Kobietami mafii 2"
Aktorka przyjęła propozycję Vegi i na castingu dała z siebie sto procent.
- Ale prawda jest taka, że nie czułam do końca tej postaci. Nie miałam tego czegoś w oczach – tłumaczyła Lenska.
Vega jednak nie odpuścił i po kilku dniach od castingu zadzwonił do niej z nową propozycją.
- Zaproponował mi rolę policjantki. Kiedyś bym przeżywała, że nie dostałam dużej roli. Teraz zagrałam dwie sceny, ale tak fajne, że się z tego autentycznie cieszę – wyznała w wywiadzie.
"Nie wiem, co będzie"
Przypomnijmy, że dramat Alżbety Lenskiej rozpoczął się 15 maja, gdy grała spektakl "Kontrabanda" w warszawskiej Komedii.
- Zagrałam jeden akt, trochę byłam spięta, ale się podobało, kurtyna upadła, widownia poszła na przerwę, my w kulisach śmialiśmy się z tego co wyszło. Potem poszłam po schodach do garderoby i stało się coś, czego się nie spodziewałam... Coś strzeliło w głowie, nie mogłam oddychać, przewróciłam się, wyłam z bólu, nie wiedziałam co się dzieje... – pisała po operacji na Instagramie.
Aktorka została przewieziona do szpitala, ale całe zdarzenie pamięta jak przez mgłę. Tylko jedna rzecz zapadła jej w pamięć:
- Lekarz podszedł do mnie i czekał aż będę go słyszeć, za nim widziałam Rafała załamanego.
Aktorka usłyszała, że "pękł jej krwiak w głowie" i konieczna jest natychmiastowa operacja.
- Nie wiem, czy przeżyje Pani, a jeśli przeżyje, nie wiem co będzie – usłyszała od lekarza. - I wiecie co? Pierwszy raz nie myślałam optymistycznie. Płacząc kazałam Rafałowi przekazać Zosi i Antkowi, że ich kocham i niech im to przekaże... – wspominała aktorka na Instagramie.