Amal Clooney walczy o sprawiedliwość w Ukrainie. "Przestępcy wojenni odpowiedzą za zbrodnie"
Amal Clooney to ceniona na arenie międzynarodowej prawniczka, a prywatnie żona George'a Clooneya. 44-latka specjalizuje się w prawie humanitarnym i ma na tym polu wielkie osiągnięcia. Dlatego rząd Ukrainy zaprosił ją do współtworzenia prawniczej grupy zadaniowej. - To dla mnie zaszczyt i przywilej - mówiła Clooney po przyjęciu propozycji.
29 marca rząd Ukrainy poinformował światową opinię publiczną o powołaniu grupy zadaniowej ds. odpowiedzialności za przestępstwa popełnione w Ukrainie. Oprócz Amal Clooney w zespole znajdzie się m.in. baronowa Helena Kennedy z brytyjskiego zespołu izb adwokackich Doughty Street Chambers, królewscy doradcy, były prezes Sądu Najwyższego Zjednoczonego Królestwa i wybitni naukowcy w dziedzinie międzynarodowego prawa humanitarnego.
- Jestem zaszczycona, że zostałam poproszona przez rząd Ukrainy o udział w ich zespole prawnym. Ukraińcy zasługują na to, by mogli zobaczyć sprawców pociągniętych do odpowiedzialności. I na uzyskanie odszkodowania za straszliwe nadużycia, których doświadczają - mówiła Amal Clooney po dołączeniu do grupy zadaniowej.
- To dla mnie przywilej móc współpracować u boku wybitnych prawników i ekspertów - dodała żona George'a Clooneya, gwarantując, że "nikt nie stoi ponad prawem, a osoby, które ocalały, doczekają się sprawiedliwości przed sądem".
ZOBACZ TEŻ: Polskie gwiazdy angażują się w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Dają przykład innym
Amal Clooney to prawniczka urodzona w Libanie i wykształcona w Wielkiej Brytanii (ma podwójne obywatelstwo). Przez ponad 20 lat praktyki prawniczej zajmowała się wieloma głośnymi sprawami. Reprezentowała m.in. premier Ukrainy Julię Tymoszenko i założyciela WikiLeaks Juliana Assange'a.
George'a Clooneya poznała w 2013 r. przez wspólnych znajomych. Rok później para wzięła ślub w Wenecji, a w 2017 r. na świat przyszły ich bliźniaki.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski