Amy Schumer opowiedziała, że została przed laty zgwałcona. Zrobił to jej były chłopak
Gwiazda w najnowszym wywiadzie wróciła do traumatycznych wspomnień. Dopiero teraz zdecydowała się na tak szczerą rozmowie.
Amy Schumer dziś w oczach widzów jest jedną z najzabawniejszych i najbardziej zdolnych aktorek komediowych Ameryki. Trudno wyobrazić sobie ją inaczej, niż roześmianą, roztaczającą pozytywną energię artystkę. Tym bardziej, że jest po prostu szczęśliwa. Produkcje z jej udziałem odnoszą sukcesy, a ona sama w lutym wyszła za mąż za ukochanego Chrisa Fischera.
Jej przeszłość skrywa jednak dramatyczne chwile. Aktorka padła ofiarą przemocy seksualnej. Amy Schumer wracając do trudnych wspomnień na swoim przykładzie pokazuje, że może się to zdarzyć niezależnie od wieku, okoliczności czy znajomości ze sprawcą. Aktorka przyznała, że zdarzyło się to, kiedy była nastolatką. Została wykorzystana przez ówczesnego chłopaka w trakcie snu. Co gorsza, wyjawiła, że straciła wówczas dziewictwo.
- Nie zgodziłam się na to. Nie rozmawialiśmy o tym wcześniej i nie byłam na to gotowa – wyznała aktorka w rozmowie z Ophrą Winfrey.
To nie był pierwszy wywiad, w którym aktorka opowiedziała o traumatycznych przeżyciach. O gwałcie wspominała już niejednokrotnie, ale dotąd nie wyjawiała szczegółów. W końcu zdobyła się na szczere wyznanie. Chciała szczególnie podkreślić, że gwałt może mieć różne postaci.
- Nikt nie ostrzega, że to może być ktoś, kogo dobrze znasz. To może być twój mąż lub przyjaciel – zaznaczyła aktorka.