Amy Winehouse nie żyje od 10 lat. Matka gwiazdy odniosła się do kontrowersji
Amy Winehouse zmarła po zatruciu alkoholowym w swoim londyńskim mieszkaniu. Miała tylko 27 lat i przez długi czas zatracała się w alkoholu i narkotykach. Po śmierci gwiazdy najbardziej oberwało się jej ojcu, który rzekomo miał doprowadzić córkę do upadku. Najnowsze słowa matki Amy świadczą o czymś zupełnie innym.
23 lipca przypadnie dziesiąta rocznica śmierci Amy Winehouse, która zmarła po zatruciu alkoholowym w swoim mieszkaniu w londyńskiej dzielnicy Camden. Prywatny ochroniarz widział gwiazdę po raz ostatni o drugiej w nocy. 27-latka siedziała sama przed telewizorem w bardzo dobrym humorze. Rano nie dało jej się dobudzić, co nie było zaskoczeniem dla ochroniarza – Amy często spała do późnych godzin popołudniowych. Niestety 23 lipca już się nie obudziła.
Wokół śmierci gwiazdy narosło wiele kontrowersji. Amy Winehouse była znana z uzależnienia od alkoholu i narkotyków. Niektórzy otwarcie obarczali za to winą rodziców, a zwłaszcza ojca Mitchella.
10 lat po śmierci córki Janis Winehouse odniosła się do tego w Radio Times.
Maneskin dla WP: Homofobia? Nie powinno być na nią żadnego przyzwolenia
- To nie była wina Mitchella. Nie dało się mówić Amy, co ma robić. Nikt tego nie robił – stwierdziła kategorycznie matka piosenkarki.
- Wszyscy czasami popełniamy błędy, a Mitchell był łatwym celem. Ale wszyscy włożyliśmy wiele trudu, by pomóc Amy – dodała Janis Winehouse, farmaceutka.
Mitch Winehouse przed sukcesem córki montował panele okienne i jeździł taksówką. Później ściśle współpracował z menagerem Raye'em Cosbertem.
- Byłem dobrym ojcem. Tak, popełniałem błędy, ale kochaliśmy ją. A tego nie pokazali w filmie – mówił w 2015 r. po emisji dokumentu "Amy", który stawiał w złym świetle rodziców gwiazdy.
Z okazji 10. rocznicy śmierci stacja BBC2 nakręciła własny dokument, pt. "Amy Winehouse: 10 Years On". Przed kamerą zasiadła m.in. Janis Winehouse, która cieszy się, że w końcu będzie mogła opowiedzieć, jaka jej córka była naprawdę.
- Myślisz, że znasz moją córkę. Narkotyki, alkohol, nałogi, destrukcyjne związki. Ale życie Amy to o wiele więcej – mówiła matka, która razem z ojcem Amy odziedziczyła całą jej fortunę.