Andrzej Grabowski przyznaje wprost: "do kościoła nie chodzę"
Mówi o wierze, polityce i roli w "Świat według Kiepskich"
Andrzej Grabowski wydał jakiś czas temu biograficzną książkę, w którym opowiedział m.in. o swojej karierze, ale i o życiu prywatnym. Zawarł w książce poruszające historie o tym, jak stracił rodziców, a także pierwszy raz ujawnił, że zmarł jego ukochany brat. Grabowski, który jest wyjątkowo szczery na temat swojego życia, nie ukrywa, że po śmierci ojca zawładnął nim alkoholowy cug.
Aktor udzielił wywiadu "Wyborczej" i wrócił do tego niechlubnego rozdziału swojej biografii. Odpowiedział też na pytania dotyczące wiary i polityki.
Andrzej Grabowski
Grabowski w książce wyznał, że o śmierci taty dowiedział się, gdy wystawiał spektakl "Polowanie na kaczki". Tam jednym z motywów przewijających się w scenariuszu były telegramy, które główny bohater (sięgający często po alkohol) dostaje od swojego ojca. W jednym pisał, by syn odwiedził go przed śmiercią. "Stary się tylko wydurnia" - mówił podczas przedstawienia bohater Grabowskiego. Tydzień przed premierą i on dostał taki telegram - w prawdziwym życiu.
- Jakoś radziłem sobie na próbach generalnych, ale kiedy mówiłem kwestie o telegramie ojca, koledzy spuszczali wzrok. Dzień przed premierą coś we mnie pękło. Złapałem alkoholowy cug, który trwał do sobotniego poranka - mówi Grabowski w wywiadzie.
Andrzej Grabowski
Grabowski poruszył w wywiadzie kwestię wiary. Śmiało przyznał, że choć jest człowiekiem wierzącym, to często ma żal do duchownych.
- Do kościoła nie chodzę. Tadeusz Konwicki na pytanie, czy idzie na nieszpory, odpowiedział, że on nie musi, bo jest wierzący. I ja się z nim zgadzam - przyznał. "Jest pan antyklerykałem?" - padło pytanie. Na co aktor odpowiedział: - Często. Trudno nie być, kiedy się słyszy o pedofilii, ale też nie chcę nim być, bo jako ministrant miałem kontakt z poczciwymi zakonnikami.
Andrzej Grabowski
To, co często pojawia się w wywiadach z Grabowskim, to kulisy "Świata według Kiepskich". Pada stwierdzenie, że Grabowski gra prostaka. - A my nie mówimy, jak coś nas wku...wia? Mówimy. A Marta Lempart jest oskarżana o prostactwo, kiedy mówi: "Wypier...ać". Więc nie sądzę, że Ferdek jest prostakiem. Bo wódkę pije z Paździochem? - komentuje.
- Z badań rynku wynika, że widzami są w większości ludzie z wyższym wykształceniem. Być może ludzie z niższej warstwy społecznej nie chcą oglądać patologii, bo wstydzą się tego, co mają na co dzień. Wolą seriale typu "Dynastia" czy "Moda na sukces", ponieważ chcą bajek pałacach, bogaczach i ich problemach miłosnych - mówi.