Publiczne upokorzenie. Król Karol podjął zdecydowane kroki
W dniu koronacji króla Karola III mogłoby się zdawać, że rodzinne spory odejdą na dalszy plan. Jednak niektórzy Windsorowie boleśnie odczują swoją gorszą pozycję.
Przez wiele miesięcy debatowano, czy książę Harry i jego żona Meghan po serii szkalujących materiałów pojawią się na koronacji króla Karola III. Ostatecznie zjawi się tylko syn władcy, który pokornie będzie musiał znieść bycie czarną owcą rodziny.
Na pocieszenie - nie będzie w tym odosobniony. Skompromitowany seksskandalem książę Andrzej również nie może liczyć na powrót do królewskich przywilejów. W trakcie koronacji króla Karola III obaj panowie nie zyskali swojego miejsca w szeregu rodzinnych obowiązków. Pałac Buckingham potwierdził też, że Andrzej i Harry nie pójdą w procesji koronacyjnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koronacja króla Karola. Kogo na niej zabraknie?
Na próżno będzie szukać ich wzrokiem na balkonie Pałacu Buckingham. W ten sposób dobitnie podkreślono, że ci dwaj poniekąd na własne życzenie zostali wykluczeni z rodziny królewskiej. To również wyraz stosunku nowego króla do Andrzeja i Harry'ego - jeszcze podczas pogrzebu królowej Elżbiety II traktowano ich równo i razem z pozostałymi członkami rodziny wzięli udział w procesji.
Przypomnijmy, że Harry w swojej autobiografii "Ten drugi" oraz w dokumencie Netfliksa "Harry i Meghan" wystosował serię zarzutów pod adresem swojego ojca, brata Williama oraz macochy Camilli. Domagał się przeprosin za to, jak członkowie rodziny traktowali jego żonę. Jak można się spodziewać, Windsorowie publicznie nie odnieśli się do tych zażaleń.
Z kolei książę Andrzej w 2019 r. zrezygnował z "królewskich obowiązków" po ujawnieniu jego powiązań z Jeffreyem Epsteinem - amerykańskim miliarderem skazanym za pedofilię. Od tej pory jest persona non grata. Starszy brat niedawno odebrał mu pokaźną nieruchomość, każąc mu przeprowadzić się do mniejszego lokum.