Andrzej Kopiczyński: Rafał Olbrychski zrzekł się prawa do spadku po aktorze
82-letni Andrzej Kopiczyński odszedł 13 października po długiej chorobie. Artysta, którego na zawsze zapamiętamy jako inżyniera Karwowskiego z „40-latka” Jerzego Gruzy, zostawił po sobie nie tylko wybitne role. Już wiadomo, komu przypadnie spadek po zmarłym aktorze.
Według informacji, do jakich dotarł „Super Express”, Kopiczyński zostawił po sobie mieszkanie na warszawskim Ursynowie, drobne oszczędności oraz trochę pamiątek. Całość, zdaniem gazety, wycenia się na 600 tys. zł.
Jako spadkobierców wymieniało się córkę aktora Agnieszkę oraz jego pasierba, Rafała Olbrychskiego (syna żony Kopiczyńskiego z poprzedniego małżeństwa). Ponieważ zmarła w czerwcu tego roku Monika Dzienisiewicz-Olbrychska była współwłaścicielką mieszkania oraz znajdujących się w nim pamiątek, istniało mocne prawdopodobieństwo, że prawo do spadku będzie rościł sobie jej syn. Tak się jednak nie stało.
Jak donoszą źródła „Super Expressu”, Rafał Olbrychski zrezygnował z walki o spadek. Tym samym po Andrzeju Kopiczyńskim dziedziczyć będzie córka Agnieszka, z którą młody Olbrychski nie był nigdy w najlepszych stosunkach.
Gazecie udało się również ustalić, że córka aktora jako jedyna będzie dostawała tantiemy z produkcji, w których wystąpił jej ojciec. Przypadną jej także składki, jakie Kopiczyński latami płaci na konto Związku Artystów Scen Polskich. Kwota szacowana jest na około cztery tysiące złotych.
Pogrzeb Andrzeja Kopiczyńskiego miał miejsce 19 października. Ciało aktora spoczęło na Powązkach.