Andrzej Nejman - choć jego małżeństwo ma wzloty i upadki, wierzy w prawdziwą miłość
[GALERIA]
Większość widzów kojarzy go z roli sympatycznego Waldka ze "Złotopolskich". Choć od ostatniego odcinka minęło wiele lat, a dziś Andrzej Nejman jest wziętym aktorem teatralnym, mało kto wie, że przed laty miał groźny wypadek samochodowy, w którym prawie zginęła jego żona.
Potęga miłości
Od 20 lat jest z tą samą żoną. Pracują razem w teatrze Kwadrat, którego Andrzej Nejman jest dyrektorem. Choć obydwoje mają wybuchowe charaktery, potrafią znaleźć nić porozumienia.
- Często między nami iskrzy. To jest problem, bo pewne niesnaski związane z pracą przenosimy do domu, z kolei nasze życie rodzinne rzutuje na obowiązki zawodowe. Ale umiemy się dogadać. Jeżeli miałbym mówić o negatywnych aspektach, to nie mamy kiedy od siebie odpocząć – powiedział Najman w rozmowie z „Dobrym Tygodniem”.
Piękna i bestia
Aktor jest wdzięczny żonie za to, że jest cierpliwa i potrafi czasem wylać na jego głowę kubeł zimnej wody. Nejman przyznaje, że ma trudny charakter i podziwia Małgosię za to, że potrafi go okiełznać.
- Tworzymy związek partnerski. Nie mamy ustalonego podziału ról. Kiedy któreś z nas ma chwilę wolnego, robi to, co potrzeba. Uzupełniamy się w pracy i tak samo musimy uzupełniać się w domu. Uważam, że to wspólne doświadczenia budują tę prawdziwą, długotrwałą miłość, a nie rozpalone, pierwsze doznania i emocje – dodał.
Życiowy pragmatyzm
Choć przed laty para miała poważny wypadek samochodowy, a Małgosia ledwo uszła z życiem, Nejman nie upatruje w tym cudu.
- Nie traktuję tego w takich kategoriach. Kiedy zdarzyła się nam taka sytuacja, trzeba było sobie z nią po prostu poradzić. Jestem zadaniowcem, nie rozpamiętuję. Jesteśmy kim jesteśmy dzięki różnym doświadczeniom, i tym dobrym, i tym złym. Wierzę, że najgorsze chwile mamy już za sobą