Andrzej Smolik nawołuje. "Otwórzcie koncerty"
We wpisie na Facebooku Andrzej Smolik wyraził swoją opinię na temat traktowania branży koncertowej przez polski rząd. "W cywilizowanym świecie imprezy artystyczne już się odbywają, w Polsce wciąż jesteśmy wykluczeni" – napisał muzyk.
Post Andrzeja Smolika na Facebooku można potraktować jak list otwarty do polskiego rządu. Polski kompozytor nawołuje w nim do zaprzestania niszczenie polskiej kultury i wydania zgody na organizację imprez artystycznych. "Nie zgadzamy się na utrzymanie dyskryminujących i nieracjonalnych zapisów uderzających w organizację koncertów" – możemy przeczytać.
Smolik zwraca uwagę, że w "cywilizowanym świecie", w takich krajach, jak Austria, Włochy, Wielka Brytania, Francja czy Holandia koncerty mogą się już odbywać, zarówno w warunkach plenerowych, jak i w salach do tego przeznaczonych. Natomiast w Polsce branża estradowa jest dyskryminowana. Nieracjonalne zapisy nie pozwalają planować koncertów, tymczasem dopuszcza się organizację meczów piłkarskich z udziałem dziesięciotysięcznej publiczności, wesel, komunii, spektakli, seansów filmowych w kinach. Funkcjonują kościoły, centra handlowe, gastronomia na świeżym powietrzu. Na marginesie społecznym znajdują się tylko organizatorzy koncertów.
Smolik i Kev Fox zagrali wyjątkową sesję
Znany muzyk protestuję nie tylko w imieniu artystów i organizatorów koncertów, lecz także techników, promotorów, pracowników obsługi i dziesiątek tysięcy ludzi związanych z kultura i rozrywką w Polsce, którzy wciąż nie mogą wrócić do pracy. Również w imieniu milionów fanów, uczestników wydarzeń kulturalnych.
"Domagamy się – napisał Andrzej Smolik – przejrzystych zasad i równych szans dla branży, która jako pierwsza została całkowicie sparaliżowana i nadal tkwi w zamknięciu, jako ostatnia. Żądamy elementarnej sprawiedliwości – uwolnienia koncertów i możliwości ich realizacji od 29 maja".