Andrzej Żmuda Trzebiatowski: co jeszcze ma na sumieniu?

Według tabloidów to nie koniec przewinień na koncie ojca znanej aktorki, którzy sprawuje urząd wójta Przechlewa (województwo pomorskie)!

Andrzej Żmuda Trzebiatowski kilka dni temu został uznany przez Sąd Rejonowy w Człuchowie winnym jazdy po alkoholu i spowodowania kolizji drogowej, do której doszło 20 lipca 2014 roku. Mężczyzna zbiegł wówczas z miejsca zdarzenia.

Okazuje się, że to nie jedyny grzech , który ma na sumieniu. Dopiero teraz mężczyzna, który trzy lata temu został pobity przez wójta, zdecydował się na rozmowę z dziennikarzami.

Skończyło się na tym, że wójt podniósł telefon i go zabrał. Poszkodowany mężczyzna był w szoku. Kiedy doszedł już do siebie, zawiadomił policję i opowiedział o całym zajściu.

Funkcjonariusze zbadali wójta alkomatem. Był już w domu, a w wydychanym powietrzu miał ponad promil alkoholu. Podobno tłumaczył policjantom, że wypił bo... się zestresował sytuacją! Telefon, który zabrał wójt odnalazł się kilka dni później w tajemniczych okolicznościach. Podobno znalazła go sąsiadka wójta - czytamy w Fakcie.

Z relacji Dariusza Lanca wynika, że sprawa trafiła do prokuratury. Została jednak umorzona, ponieważ w zachowaniu Andrzeja Żmudy Trzebiatowskiego nie dopatrzono się znamion czynu zabronionego. Umorzone zostało także śledztwo w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej.

Postępowanie nie dostarczyło podstaw do wniesienia aktu oskarżenia z uwagi na brak interesu społecznego w objęciu ściganiem z urzędu przestępstwa ściganego z oskarżenia prywatnego - czytamy w przytoczonym przez "Fakt" postanowieniu prokuratury.

Czy to już koniec tej sprawy?