Aneta Glam w samym bikini. Jest dumna ze swojej figury. Nie zawsze tak było
Aneta Glam spędza wakacje w Polinezji Francuskiej. "Nie budźcie mnie. Ja nie śnię" - napisała w mediach społecznościowych.
Aneta Glam w samym bikini. Jest dumna ze swojej figury. Nie zawsze tak było
Aneta Glam zrobiła karierę jako modelka. Jest niezależna finansowo, ale nie aż tak, żeby stać ją było na własny katamaran. W takich sprawach musi się zdać na swojego partnera, multimilionera George'a Wallnera. Życiem w przepychu pochwaliła się po raz pierwszy w programie "Żony Miami".
- Jeśli muszę gdzieś daleko jechać, jeśli jest gdzieś dwie, trzy godziny drogi samochodem i wiem, że są jakieś korki, to wtedy zamawiam helikopter. I wtedy 20 minut i jestem na miejscu - wyjaśniła Polka.
"Mam wszystko, czego chciałam"
Aneta Glam pochodzi z małej wioski w na Opolszczyźnie. Nie miała lekko w dzieciństwie.
- To była klepana bieda. Byłam zakompleksioną nastolatką. W wieku 18 lat poznałam mojego pierwszego chłopaka. On zmienił moje życie, bo powiedział, że jestem cudowną osobą i że mogę być królową i osiągnąć w życiu wszystko, co chcę - wspominała w "Dzień Dobry TVN".
I rzeczywiście żyje jak w bajce. Aż jej samej trudno w to uwierzyć.
- Ja jestem w szoku, jak wygląda moje życie . Codziennie, jak się budzę, mówię "wow", muszę się uszczypnąć i pytam siebie: "Czy to rzeczywiście się dzieje? Czy ja nie śnię?" Czasami nie mam do czego już dążyć, bo mam wszystko, czego chciałam - wyznała w reality-show.
Kąpiele w szampanie
Aneta Glam, jak twierdzi, nie jest wcale chodzącą reklamą kliniki plastycznej. Powiększyła jedynie piersi, a dwa razy w roku wstrzykuje sobie botoks. Generalnie jej piękno zewnętrzne to suma kilku wypadkowych.
- Mój sekret to zero mięsa, zero produktów mlecznych, zero cukru. Jedyny cukier, jaki spożywam to ten w szampanie, ale to i tak bardzo mało, bo jak sami wiecie, 90 proc. szampana wylewa się na moją skórę, a nie do mojego żołądka. To po pierwsze. A po drugie wiele osób zarzuca mi, że nie byłam nigdy w ciąży, to mam takie ciało. Moje koleżanki wszystkie w Miami mają lepsze ciało po 2-3 ciążach niż przed - tłumaczyła na Instastory.
Aneta pozuje tyłem
Aneta Glam relaksowała się ostatnio wyspach Polinezji Francuskiej. Opublikowała szereg zdjęć i filmików, na których demonstruje swoje wdzięki i łączność z naturą. "Raj istnieje. Jestem w jego sercu" - streściła modelka.
Wielbiciele wzdychali.
"Weganki są najpiękniejsze ", "Dzięki twoim relacjom mogę zwiedzić trochę świata, nie ruszając się z bloku", "Jeśli kobieta tak wygląda, mając 50 lat, to musi być wampirem" - komentowali użytkownicy.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat kontrowersje wokół "Małej syrenki", rozprawiamy o strajku scenarzystów i filmach dokumentalnych oraz zdradzamy, jakich letnich premier kinowych nie możemy się doczekać. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.