Aneta Zając jest zła na żonę Krawczyka. "Nie powinno się mieszać im w głowach"
Aktorka wciąż nie może uspokoić się po tym, co stało się kilka tygodni temu. Chodzi o urodziny jej synów.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Robert i Michał, pociechy Zając i Krawczyka niedawno obchodzili swoje święto. Tak się złożyło, że ten dzień celebrowali najpierw w domu taty, ponieważ urodziny wypadały w weekend, który chłopcy spędzają u niego. Życzenia złożyła bliźniakom także Sylwia Juszczak oraz jej synowie z pierwszego małżeństwa.
Oczywiście nie zabrakło też tortu i prezentów, a Juszczak zamieściła w sieci fotkę z uroczystości.
- Nie ma to jak rodzinka w komplecie! Czterech synów! Kolorowe urodziny Michała i Roberta - napisała.
Aneta Zając od razu zauważyła ten wpis i nie była zadowolona z tego, że Sylwia nazywa chłopców swoimi synami.
- Aneta zdenerwowała się, że macocha jej dzieci publicznie nazywa ich synami. Przecież oni mają mamę! Nie powinno się mieszać im w głowach. Jeśli sytuacja będzie się powtarzać, zwróci jej uwagę - zdradza znajoma Zając w "Rewii".
Gwiazda jest bardzo zżyta z synami i praktycznie od urodzenia wychowuje ich sama. Sprawę utrudnia fakt, że Zając i Krawczyk nie mogą dojść do porozumienia. Przyczyną są przede wszystkim alimenty, a raczej to, że aktor unika ich płacenia. Podobno Mikołaj Krawczyk stara się jak może, ale na razie nie widać postępów.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
ZOBACZ TAKŻE: Aneta Zając: "Nic bym w życiu nie zmieniła. Jest piękne!"
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.